To bolesna uwaga, z tym angielskim, panie yasso. Celna merytorycznie.
Na razie jednak spożywam Dziadowską paliwkę a la Pino. Przepis cenny na dni głodu i nędzy, a jakie przy tym smaczne…
Woda
Gaz
Dwie kostki rosołowe
Gałka muszkatołowa
Makaron
Olej
Sól
Suszone warzywa
Gotujemy wodę na gazie, wrzucamy dwie kostki. Dodajemy gałki. Sypiemy warzywko. Przestajemy się garbić. Nucimy pieśń Konfederatów Barskich, do których tradycji dumnie nawiązał KPN. Łączymy z makaronem. Lejemy na talerz i wracamy się spierać z jakimś ciołkiem…
Usz ty!
To bolesna uwaga, z tym angielskim, panie yasso. Celna merytorycznie.
Na razie jednak spożywam Dziadowską paliwkę a la Pino. Przepis cenny na dni głodu i nędzy, a jakie przy tym smaczne…
Woda
Gaz
Dwie kostki rosołowe
Gałka muszkatołowa
Makaron
Olej
Sól
Suszone warzywa
Gotujemy wodę na gazie, wrzucamy dwie kostki. Dodajemy gałki. Sypiemy warzywko. Przestajemy się garbić. Nucimy pieśń Konfederatów Barskich, do których tradycji dumnie nawiązał KPN. Łączymy z makaronem. Lejemy na talerz i wracamy się spierać z jakimś ciołkiem…
Czy protoplastka mnie słyszy?!
:)