Grzesiu, pojawiasz się i znikasz, i znikasz, i znikasz. Jak w jakiejś piosence. ale chociaż z własnej woli, bo domyślam się, że niejaki Docent został zniknięty. Ciekawe, za co tym razem?
Ja żyję, choć zdecydowanie przyhibernowany, zarówno zimą, jak i własnym lenistwem oraz wszelkimi antypatiami do tego i owego.
Ku memu zaskoczeniu
login działa, hasło działa – myślę, więc jestem…
Grzesiu, pojawiasz się i znikasz, i znikasz, i znikasz. Jak w jakiejś piosence. ale chociaż z własnej woli, bo domyślam się, że niejaki Docent został zniknięty. Ciekawe, za co tym razem?
Ja żyję, choć zdecydowanie przyhibernowany, zarówno zimą, jak i własnym lenistwem oraz wszelkimi antypatiami do tego i owego.
Pozdrowienia i powodzenia
jotesz -- 15.02.2010 - 14:03:)