a w sumie to ci zazdroszczę i pisania (a raczej chwilowego niepisania, ale samego przymusu) i uczenia się.
ja tam nic nie czytam, nic nie piszę, nic się nie uczę:)
Nie ma więc to jak studia, trza mi jeszcze kiedyś se coś postudiowac skandynawistykę jakąś, taki plan ambitny mam.
A o czym praca,
a w sumie to ci zazdroszczę i pisania (a raczej chwilowego niepisania, ale samego przymusu) i uczenia się.
ja tam nic nie czytam, nic nie piszę, nic się nie uczę:)
Nie ma więc to jak studia, trza mi jeszcze kiedyś se coś postudiowac skandynawistykę jakąś, taki plan ambitny mam.
grześ -- 16.01.2012 - 07:12