W najbliższej rodzinie jest wszystkiego po 2: matka z bratem, ojciec z siostrą, oni po 2 córki każde, ja z siostrą, my po 2 dzieci. Ze strony męża jedynactwo. I to smutne jest bardzo. U mnie w rodzinie wszyscy się trzymamy razem. Czasami jest takie przemieszanie, że trudno mi Hasbendowi wytłumaczyć kto zacz, a on się nawet nie stara tego pojąć.
Ach, jakoś się wzruszyłam tą rodzinką moją. Na wspomnienie znaczy się.
my teżnazwiska mamy przeróżne, bo babiniec króluje
W najbliższej rodzinie jest wszystkiego po 2: matka z bratem, ojciec z siostrą, oni po 2 córki każde, ja z siostrą, my po 2 dzieci. Ze strony męża jedynactwo. I to smutne jest bardzo. U mnie w rodzinie wszyscy się trzymamy razem. Czasami jest takie przemieszanie, że trudno mi Hasbendowi wytłumaczyć kto zacz, a on się nawet nie stara tego pojąć.
dorcia blee -- 30.01.2012 - 03:20Ach, jakoś się wzruszyłam tą rodzinką moją. Na wspomnienie znaczy się.