Niewykluczone, że Grassa dopadł “pożytecznoidiotyzm”, ale żeby aż tak?
Mnie też bawią ci “miłośnicy” Żydów, którzy nagle zapałali miłością do Grassa. Kiedyś zresztą popełniłem tekścik w którym wykazywałem, że niektórych “prawicowców” od lewaków różni w zasadzie tylko podejście do kwestii religijno-obyczajowych :)
@grześ
Niewykluczone, że Grassa dopadł “pożytecznoidiotyzm”, ale żeby aż tak?
Mnie też bawią ci “miłośnicy” Żydów, którzy nagle zapałali miłością do Grassa. Kiedyś zresztą popełniłem tekścik w którym wykazywałem, że niektórych “prawicowców” od lewaków różni w zasadzie tylko podejście do kwestii religijno-obyczajowych :)
pozdrawiam
Gadający Grzyb
Gadający Grzyb -- 09.04.2012 - 20:26