Rodzina się sprawdza, nawet jej linia umiarkowanego postępu (w granicach prawa).
Ta, nawet bardziej – pozwala mi na więcej.
Nie powiem, bym z tego nie korzystał...:)
Z kisielem trafiłeś w 10.
Jest codziennie, albo galaretka cytrynowa, albo nóżki na zimno.
Yassowa pasie mój brzuch, żeby mieć dużo miejsca na dręczenie mnie zastrzykami przeciwzakrzepowymi.
Dobrze ją już poznałem…
A chłopaki obawiają się wydziedziczenia…
Czasowo wiec zaniechali zwracania się do mnie per“Janusz”
Teraz cwaniaczki ścigają się który bardziej kocha tatkę...
Naznosili prasy – od Polityki do Dorzeczy, a na ścianie powiesili własną Bravie (od PS), do której podłączyli Raspberry.
Jeśli wiesz o czym mówię?:)
Dzięki Merlocie
Rodzina się sprawdza, nawet jej linia umiarkowanego postępu (w granicach prawa).
Ta, nawet bardziej – pozwala mi na więcej.
Nie powiem, bym z tego nie korzystał...:)
Z kisielem trafiłeś w 10.
Jest codziennie, albo galaretka cytrynowa, albo nóżki na zimno.
Yassowa pasie mój brzuch, żeby mieć dużo miejsca na dręczenie mnie zastrzykami przeciwzakrzepowymi.
Dobrze ją już poznałem…
A chłopaki obawiają się wydziedziczenia…
yassa -- 23.04.2017 - 16:08Czasowo wiec zaniechali zwracania się do mnie per“Janusz”
Teraz cwaniaczki ścigają się który bardziej kocha tatkę...
Naznosili prasy – od Polityki do Dorzeczy, a na ścianie powiesili własną Bravie (od PS), do której podłączyli Raspberry.
Jeśli wiesz o czym mówię?:)