Oczywiście też już był. Opchnąłem 2 talerze…
Strach pomyśleć, jak ja za 5 tygodni będę się wytaczał z domu…
Nie, nie był to rower (miedzy nami – coś większego i bardziej mechanicznego), ani mój Stary Kumpel z Pięknomyślem, ani nawet Rozpylaczek, który przecież solennie obiecywał “skucie mojego parszywego ryja”.
Obiecanki cacanki…
Zostańmy przy ofierze wielkanocnej promocji jajec – bardzo chciałbym żeby pan prof. Hartman poświecił mi choć kilka słów, w swoim felietonie: Kraków – Warszawa wspólna sprawa!:)
Dziekuje Laeniu, rosół rzeczywiście jest najważniejszy
Oczywiście też już był. Opchnąłem 2 talerze…
Strach pomyśleć, jak ja za 5 tygodni będę się wytaczał z domu…
Nie, nie był to rower (miedzy nami – coś większego i bardziej mechanicznego), ani mój Stary Kumpel z Pięknomyślem, ani nawet Rozpylaczek, który przecież solennie obiecywał “skucie mojego parszywego ryja”.
Obiecanki cacanki…
Zostańmy przy ofierze wielkanocnej promocji jajec – bardzo chciałbym żeby pan prof. Hartman poświecił mi choć kilka słów, w swoim felietonie: Kraków – Warszawa wspólna sprawa!:)
yassa -- 23.04.2017 - 20:25