Po długiej przerwie postanowiłem znów zamieszczać tutaj moje zdjęcia z Izraela. mam nadzieje, ze bedą przyczynkiem do komentarzy i dyskusji na wszelkie tematy.
Zapewne. Chociaż maska na twarzy i ciemne okulary (nie ma laski i wygląda trochę zbyt porządnie (brzuszek!) poza tym, jak na kogoś, kto nie ma co jeść) nie zachęcają do kontaktu. Rozumiem, że spaliny i tak dalej, ale bez przesady, to nie Tokio czy inny Pekin, mimo wszystko. Jak gościowi szło w takim przebraniu?
Borsuk uchwycił dość zagadkową sytuację. Można by nawet pomyśleć, że gość robi happening jakiś. Bo to i ta maska i okulary, do tego czyściutkie (białe!) buty sportowe, schludne ubranie, a przy tym postura (brzuszek!) jakby kwestionująca to “nie mam co jeść”. Same pytania, a przecież jeśli człowiek naprawdę potrzebuje pomocy, nie powinien budować czy prowokować nieufności. Albo ja powinienem być mniej podejrzliwy?
Podejrzenia w pełni uzasadnione Sergiuszu, z drugiej jednak strony bycie, nie mówiąc już o zostanie inwalida jest w Izraelu nieproste. Trzeba pokonać wiele barier, wiele osób zatrudnia adwokatów, bo sami nie dali rady. A i pieniądze, które w zależności od stopnia utraty zdrowia są jak na ceny życia niewielkie i rzeczywiście znam sporo osób, które autentycznie borykają sie z niedostatkiem i bieda.
Grzesiu, na lbie mialem rozwod, adwokatow etc…teraz troche spokojniej, lapie drugi oddech i wlasnie sie zbieram przywitac Nowy Rok w Ejlacie. Takie male ladowanko akumulatorow…Pozdrawiam i zycze udanego 2014!!!
komentarze
re: Okiem i lapa
Napis mozna przetłumaczyć: Jestem inwalida, nie mam co jeść, pomóżcie.
Borsuk -- 18.11.2013 - 11:12Co kraj to obyczaj
Zapewne. Chociaż maska na twarzy i ciemne okulary (nie ma laski i wygląda trochę zbyt porządnie (brzuszek!) poza tym, jak na kogoś, kto nie ma co jeść) nie zachęcają do kontaktu. Rozumiem, że spaliny i tak dalej, ale bez przesady, to nie Tokio czy inny Pekin, mimo wszystko. Jak gościowi szło w takim przebraniu?
s e r g i u s z -- 18.11.2013 - 18:36Panie Borsuku!
Co to za człowiek i gdzie są zrobione te zdjęcia? (Izrael to trochę za mało konkretna informacja.)
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 18.11.2013 - 21:12re: Okiem i lapa
Haifa.Lev a Mifratz. Okolice centrum handlowego i dworca autobusowego. Duży ruch.
Borsuk -- 20.11.2013 - 17:05re: Okiem i lapa
Człowiek jakich wielu w Hajfie i nie tylko…
Borsuk -- 19.11.2013 - 04:03re: Okiem i lapa
Rzeczywiście ubranie nie przystawalo nijak do tej tabliczki na piersiach, od razu rzuca sie to w oczy, no może tak właśnie tak ma być?
Borsuk -- 19.11.2013 - 04:10Panie Borsuku!
Bardzo dziękuję za informację. A głodny nie musi być zaniedbany.
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 19.11.2013 - 07:04W każdym razie
Borsuk uchwycił dość zagadkową sytuację. Można by nawet pomyśleć, że gość robi happening jakiś. Bo to i ta maska i okulary, do tego czyściutkie (białe!) buty sportowe, schludne ubranie, a przy tym postura (brzuszek!) jakby kwestionująca to “nie mam co jeść”. Same pytania, a przecież jeśli człowiek naprawdę potrzebuje pomocy, nie powinien budować czy prowokować nieufności. Albo ja powinienem być mniej podejrzliwy?
s e r g i u s z -- 19.11.2013 - 16:34...
Podejrzenia w pełni uzasadnione Sergiuszu, z drugiej jednak strony bycie, nie mówiąc już o zostanie inwalida jest w Izraelu nieproste. Trzeba pokonać wiele barier, wiele osób zatrudnia adwokatów, bo sami nie dali rady. A i pieniądze, które w zależności od stopnia utraty zdrowia są jak na ceny życia niewielkie i rzeczywiście znam sporo osób, które autentycznie borykają sie z niedostatkiem i bieda.
Borsuk -- 20.11.2013 - 16:55Witam z radością,
acz ubolewam nad słomianym zapałem, gdzie dalsze zdjęcia?
A do Izraela muszę sie kiedyś wybrać, kurde, kiedy ja oszczędzę na podróż jakąś większą albo w totka wygrać.
Pozdrówka.
grześ -- 23.12.2013 - 15:51No właśnie!
Gdzie one są, te zdjęcia kolejne? :)
s e r g i u s z -- 23.12.2013 - 21:44Panie Grzesiu!
Przecież podróż może być za jeden uśmiech, więc niech Pan nie zwala na brak kasy.
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 24.12.2013 - 00:28slomiany zapal....;-)
Grzesiu, na lbie mialem rozwod, adwokatow etc…teraz troche spokojniej, lapie drugi oddech i wlasnie sie zbieram przywitac Nowy Rok w Ejlacie. Takie male ladowanko akumulatorow…Pozdrawiam i zycze udanego 2014!!!
Borsuk -- 30.12.2013 - 11:09