To, że trudno

To, że trudno

powiedzieć, że politycy bawią nas formą a nawet swoją obecnością czy działaniem jak nietrudno zgadnąć, niewielu zauważa.
Raczej żałość wzbudzają.
Nieco filozoficznie podchodząc, to myślę, że im bardziej żałośni tym państwo i Polacy maja sie lepiej.
Bo Polska jest jak internetowy byt wymienny. Jest fasada po której skaczą politycy nie dostrzegając, że jest to ściana ogrodzenia w ZOO a oni robią za pawiany pokazujące goły tyłek. Wokół nich uwijają się medialne szympansy i paliwody.
Za tą fasadą dość sprawnie działa prawdziwe Państwo Polskie i Społeczeństwo. Życie się toczy, jedni sie rodzą drudzy umierają, jedni zdobywają fortuny, drudzy je tracą, taksówki kursują, chleb jest w piekarniach a krowy na pastwiskach, gdzie indziej złodziejaszek odjeżdża na skradzionym rowerze, nawet PKP ma rozkład jazdy.
Jakoś to działa, przeważnie do momentu aż przychodzi jakiś rusek albo niemiec i dotknięciem palca obala fasadę.
Niedobitki pawianów i szympansów odnajdują się potem razem z ich kochankami i wyciągami ze szwajcarskich kont na zaleszczyckiej szosie a “obcemu” odsłania się pulsujące mrowisko w którym może grzebać kijem.

Po jakimś czasie i w sprzyjających okolicznościach, mrówki wkurzone na kij zaczynają wznosić kolejna fasadę na której o dziwo bardzo szybko rozmnażają się pawiany i szympansy.

Ale teraz fasada kruszeje nie na skutek “obcego” tylko za przyczyna internetu, który jest jak powój wciskający się w każdą szparę i łapiący pawiany i szympansy za nogi.
A one strasznie się burzą, no bo jak to, ktoś be z twarzy, nazwiska, nie istniejący w rzeczywistości, nie dysponujący rakietami ani czołgami zabawia się w sąd, prokuraturę a nawet wymierza kary więzienia lub ośmieszając obala?

Oni nie chcą się tak bawić i wypuszczają do ataku różnych paliwodów a ci w naiwności swojej sądzą, że robią na kimś wielkie wrażenie.

Nie robią, bo przychodzi jakiś Yayco albo jakiś Jarecki i zaczynają kręcić korbą internetowej kataryny, doskonaląc co?
Ano formę.
Która może działać czasem jak pułk czołgów a czasem jak beczka pełna śmiechu.

P.S.Tak właściwie to pewnie nie na temat napisałem? Text czytałem wczoraj a komenta napisałem dzisiaj ale jak się wyspałem, to właśnie takie skojarzenie przyszło mi do głowy. A skojarzenia bywają groźne, także dla piszącego. Albo śmieszne.

Igła


Na scenie i na widowni By: yayco (16 komentarzy) 8 luty, 2008 - 22:20