Panie Lorenzo

Panie Lorenzo

mógł mi Pan w piątek oszczędzić tych celnych sztychów. krwawie i oddaje Panu racje. to co napisałem, jest faktycznie jedynie zyczeniowe. i wyplywa ze swiadomosci, ze nie mamy jako europa opracowanej taktyki dzialania wobec chin, wiec czepiam sie nadziei, ze wywala sie sami. plonna to nadzieja…
europa jako calosc w ogole nie ma taktyki. wobec rosji zadnej, dajemy sie manipulowac energetycznie i zamiast w kupie, rozgrywamy to szeregu szachownic. i zawsze jest w plecy.

pytanie mam inne – czy Pan uważa, żew ogole jest szansa na wypracowanie jednolitej polityki gospodarczej i politycznej Europy? czy po prostu przegraliśmy, nie wychodząc w ogole na boisko?

myślę, że w Chinanch dochodzi do ataków “terorystycznych”, ale dzieje sie to po cichu i zadna informacja nie wychodzi poza Chiny. są to ataki nie zewnętrzne, tylko “powstancze” walki mniejszosci. natomiast w rozumieniu pańskiego pytania, to nie, Chiny maja spokój.
pytanie, czy w kraju o tak daleko posuniętej ingerencji panstwa i systemie kotroli przeplywu obywateli, sa w ogole mozliwe ataki terrorystyczne…
ale nie pamietam tez atakow np w czasach ZSRR. poziom inwigilacji moim zdaniem calkowicie to wykluczal…


My tu sobie gadu, gadu... By: germania (27 komentarzy) 27 marzec, 2008 - 16:35