Szanowny Panie Griszqu

Szanowny Panie Griszqu

Raczy Pan żartować, po prostu tak sobie na siebie dzisiaj wpadliśmy od rana i nam się dobrze gada. A że nie można ciagle prowadzić tylko rozmjów marynistycznych, więc i jakies poważne tematy nam się przytrafily.

Co do Pańskich obaw związanych z Unią, to muszę je podzielić – coś ta integracja trwa za dlugo i niekoniecznie zgodnie z czystymi zasadami gry. Ale to polityka. Tyle że politycy jakby zapominają powodach tej integracji oraz szybkości, z jaka ostatnio poruszają się potencjalni przeciwnicy. A o poszczególnych spoleczeństwach nie wspomnę, bo na to trzeba wieków. Albo jednego, konkretnego najazdu kolonizacyjnego. Tyle, że wtedy może byc odrobinę za późno.

Trzeba pamietać na przyklad, że przeciwnika należy atakować wtedy, gdy jest slaby, a nie silny, stąd do takich rozgrywek doskonale nadają się kryzysy, szczególnie te o maksymalnie dużym zasięgu. A jeszcze lepiej jest je sprowokować.

Pozdrawiam serdecznie


My tu sobie gadu, gadu... By: germania (27 komentarzy) 27 marzec, 2008 - 16:35