Grzesiu

Grzesiu

W sumie, jak wspomne moją religię z LO, to oceniam ją jako bardzo ciekawą także dla ateistów.

Studiowaliśmy historię wojen krzyżowych, elementarną wiedzę o najważniejszych religiach (i quasi-religiach) świata… Uczyliśmy się historycznego kontekstu życia Jezusa i początków Kościoła…

Mój główny zarzut wówczas do księdza-katechety polegał na tym, że nie sposób było od niego usłyszeć dlaczego właśnie katolikiem być warto.
Bo sikhizm jawił się na jego lekcjach równie atrakcyjnie.
Potrafił co najwyżej wykrztusić, że trzeba być porządnym człowiekiem.
Od katolickiego księdza uczącego religii oczekiwałem głębszego zaangażowania we własną wiarę.

Ale to była szkoła katolicka :)


Głupota polityków By: tecumseh (34 komentarzy) 15 czerwiec, 2008 - 13:40