Zbigniew P. Szczęsny

Zbigniew P. Szczęsny

“Gruzini drogo zapłacą za ten błąd. Ruscy wiedzą, że Gruzja nie Czeczenia i że nie mogą wwikłać się w długotrwałą wojną, ale kilka tygodni wojny wystarczy, żeby zrujnować kraj…”

Dokładnie tak to się skończy. Pytanie tylko, w którym miejscu zatrzymają się Rosjanie. To co zrobił ten człowiek nie mieści się w ogóle jakichkolwiek kategoriach racjonalnej polityki.

Dla nas aktualnym pytaniem jest jak to się mogło stać, że Polska, poprzez inicjatywę swojego Prezydenta zaangażowała się po stronie kogoś takiego jak Szakaszwili. Przecież to świadczy o kompletnym braku rozeznania w wewnętrznej sytuacji w Gruzji i rozeznania co do rzeczywistej sytuacji w regionie, no bo jeśli wybieramy sobie takiego egzotycznego sojusznika, to chyba powinniśmy mieć rozeznanie z kim mamy okoliczność?

Mało tego, tak znacząc polityk jak Paweł Kowal robi dokładnie to, czego się obawiałem – nie chcąc przyznać się do błędu brnie w to wszystko dalej, choć trzeba przyznać, że jak na razie jego zaangażowanie przybiera formy wyłącznie groteskowe:

http://pawel-kowal.salon24.pl/87636,index.html

Biało-czerwonie wstążeczki no bo mamy takie same barwy narodowe…

Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Prominentny polityk głównej partii opozycyjnej, szykowany na fotel szefa dyplomacji, nie dość, że nawołuje do zaangażowania się po stronie kaukaskiego watażki, to jeszcze startuje z pomysłem tak infantylnym, że budzi już tylko zawstydzenie.

Pocieszające jest to, że wielu komentatorów proponuje mu udział w wyprawie do Gruzji jako odpowiedniej formy wsparcia prezydenta Szakaszwiliego. Ze wstążeczkami czy bez.


Gruzja - kosztowny błąd Szakaszwilego By: Ziggi (14 komentarzy) 8 sierpień, 2008 - 19:31