Poldku,

Poldku,

to nieporozumienie, bo ja nigdzie nie wyrażam poglądu, który mi przypisujesz. Nie odbieram przecież nikomu prawa do etycznego uprawiania polityki, etycznego prowadzenia biznesu, czy etycznego postępowania z bliźnimi.

Uważam jedynie, że o ile etyczne prowadzenie biznesu jest możliwe, podobnie jak etyczne postępowanie z bliźnimi jest możliwe, to już etyczne uprawianie polityki nie jest możliwe, ponieważ polityka jest z innego świata.

Polityka i etyka to dwa światy, których nic nie łączy, i wcale się na to nie oburzam. Tak już jest. Bo dlaczego Jezus twierdził, że jego Królestwo nie jest “z tego świata”? Dlaczego potępił używanie miecza w jego obronie? Całe jego nauczanie było pełne takich symbolicznych demonstracji “inności”, odrębności od porządku świata, którym rządzi wiele reguł, poza etycznymi wszakże.

Uważam też, że zakład Pascala, jak sama nazwa wskazuje, jest czystą kalkulacją, której nie należy mylić z etyką – tak jak ja rozumiem etykę. Oczywiście nikomu nie zabraniam rozumieć etyki szerzej. Dlatego jeśli chcesz, możesz motywowane “etyczną kalkulacją” postawy nazywać etycznymi. Ja je nazywam pseudo-etycznymi.

To coś jak kalkulator na baterie zamiast 10 przykazań. O to mi chodziło.

Pozdrawiam.


Trupia czacha ZSRR znowu straszy zza grobu By: sergiusz (26 komentarzy) 13 sierpień, 2008 - 23:32