Milego wieczoru, Panie Yasso,

Milego wieczoru, Panie Yasso,

chcialem znależć jakiś pretekst do czepnięcia się ale nie znalazlem, bo jak tu się czepiać cudzych przekonań?
Gdyby Pan byl na ten przyklad poslem z mojego rejonu, to co innego.

A co do tych absurdów, to może jeszcze chwilę poczekajmy. Na ostateczną kompromitację. Albo jednych, albo drugich.

I patrz Pan, Panie Yasso, zawsze jeden z nas będzie zadowolony. A drugi niekoniecznie będzie mu zazdrościl. Czyli zadowolenie spoleczne wyniesie conajmniej 50%. Widzial Pan kiedyś tak wysoki stopień zadowolenia spolecznego?

Dobrego samopoczucia życzę wieczornie, Panie Yasso

PS. Statystyka bywa ponoć jedną z najbardziej wyrafinowanych form klamstwa.


Wspólne niepokoje: Pani Renaty i moje By: scroll (35 komentarzy) 3 wrzesień, 2008 - 18:07