MariaAwaria

MariaAwaria

powaliła mnie na kolana! Jest cudownie świntusząca – niewinnie i zmysłowo. Jest to wokalna erotyka najwyższego lotu. Frondyści takiej nie zaznają w oazach czy pilgrimowaniu, zresztą to ich kłopot, czego zaznywają...

Muzycznie płyta jest też bardzo wysmakowana, świetnie zinstrumentowana i zagrana. Maria Peszek wstrzeliła się od razu na sam szczyt Parnasu polskiej piosenki!
Słuchać, najlepiej wieczorem, przy stłumionym świetle i z lampką wina.
:)


Zmysłowo By: tecumseh (24 komentarzy) 25 wrzesień, 2008 - 18:14