Sajonara&Barbapapa

Sajonara&Barbapapa

w sprawie egzaminu z słuchania mam niejednoznaczną opinię.
Powiem tak, nie do końca jestem przekonany, że to najbardziej obiektywna część egzaminu i najbardziej mówiąca coś o umiejętnościach ucznia.
Bo po pierwsze słuchanie jednak zależy w dużej mierze od chwili, ten sam tekst możesz w jednym dniu usłyszeć lepiej, w drugim gorzej.
Dochodzą odgłosy spoza ćwiczenia płynące, dochodzi, że każdy też jednak słyszy inaczej.
Poza tym na poziomie gimnazjalnym mam wrażenie większość tekstów to teksty sztuczne, pisane specjalnie w tym celu, nie autentyczne dialogi, z ich potocznością, różnym sposobem mówienia każdego, odgłosami otoczenia itd

Można znakomiecie rozumieć teksty ze słuchania czy nawet wiadomości (na wyższym poziomie), co nie znaczy, że się dogagdasz łatwo i zrozumiesz native speakera.

P.S. W bardzo wielu ćwiczeniach do tekstów z słuchania są możliwości prawda/fałsz i A/B/C, co powoduje, że można strzelać.
Zresztą czasem ćwiczenia sa tak sformułowane (zdarza się), że odpowiedzi są jeszcze jasne niektóre przed posłuchaniem tekstu.

Oczywiście to nie znaczy, że uważam tę część za niepotrzebną.
Jako jeden element tak, ale niewiele ona jeszcze mówi o umiejętnościach kogoś językowych.


Władza coś wymyśli, a społeczeństwo niech kombinuje jak to ugryźć By: sajonara (10 komentarzy) 15 październik, 2008 - 10:57