Panie Yayco

Panie Yayco

Jeszcze dobrze nie zacząlem czytac, a tu koniec. Mam nadzieje, ze to koniec przedwstępu jedynie.

Wprawdzie nie napisał Pan tego wyraźnie, ale mam rozumieć, że naszą Konsytucje zdecydowanie nalezy umieścić w modelu francuskim? O ile w jakimkolwiek…

Dla mnie, kompletnego lajkonika, zdecydowanie bardziej przemawia opisany, czy moze: zarysowany przez Pana, model niemiecki. Czy w Pana ocenie obecna konstytucja Niemiec spełnia kryteria modelu? CZy jest w ogole jakas, ktora możnaby za wzor rzeczywisty i dzialajacy uznac?
Czy uważa Pan jednocześnie za możliwe, by znając wagę jaką ludzie przywiązują do “ważności” ustawy zasadniczej, dalo sie faktycznie uniknąć wprowadzania do niej tych wszystkich deklaratywnych ozdobnikow politycznych, z ktorych nic nie wynika?

Zastanawiam sie czy moze moglby Pan w kontekscie konstytucji napisac, jak rozkladaja sie w kontrukcji tego akurat aktu prawnego wagi akcentow zwiazane z litera i duchem prawa. Ja sie na tym absolutnie nie znam, ale podejrzewam ze ma to jednak w ustawie zasadniczej znaczenie – moze Pan mnie wyprowadzi z bledu, moze potwierdzi podejrzenia.

Nie wiem, czy nie bladze, ale czy zastosowanie modelu niemieckiego, niezwykle precyzyjnego i literalnego (no chyba ze cos popierdzielilem) moze niesc za soba koniecznosc w miare czestych zmian – postepujacych w miare hmmm… jak by to powiedziec… ewolucji spoleczenstwa?

To tak na gorąco…

Prosze wybaczyć laickosc (amatorszczyzny) formy, mam nadzieje ze jakos Pan przebrnie przez te pytania…

Pozdrawiam czekajac na ciag dalszy.


Konstytucyjne abecadło. Czy konstytucja powinna być aktem normatywnym? By: yayco (32 komentarzy) 17 styczeń, 2009 - 17:17