Mindrunnerze, oki, pomyślimy,

Mindrunnerze, oki, pomyślimy,

pan Igła nawet się wypowiedział na “tak”
:)

A co do kina z Ameryki, to ja w moim cyklu akurat na tym etapie jestem, acz zacznę od Latynosów, znaczy napiszę coś niedługo, ale w następnym tygodniu możnaby pomyśleć nad tekstami o kinie europejskim i amerykańskim.

A jeśi notki u siebie, to trzeba by zgrać się tak, by napisać je w podobnym czasie no i jakoś podobnie zaytułować czy otagować lub podlinkować wzajemnie, by inni łatwo obie znaleźli.

pzdr i znikam na chwilę z neta


Wristcutters: A Love Story czyli świat samobójców By: ernest (30 komentarzy) 12 luty, 2009 - 19:37