Gretchen,

Gretchen,

jaka praca, takie zainteresowania :-) rozumiem, ale, oględnie rzecz ujmując, nie zazdroszczę.

Ciekawe jest to zdanie Twoje:

Co do anonimwości… Czy ona istnieje? Bo zdaniem Gretchen, nie istnieje.

Zgadzam się, że anonimowość jest tylko złudzeniem. Chodzi mi jednak o tę jej praktyczną, choć ulotną bardzo, cieniutką warstwę, która chroni jak pierwsza ściana firewalla w sieci. Zauważ, że podkreślam walor obronny, bo tylko o to chodzi. Nie może chodzić o bezkarność w przypadku agresji ze strony anonima. Anonimowość używana jak osłona do przeprowadzania ataków jest przecież oczywistym nadużyciem. Walor ochronny jest oczywiście złudny, ale nawet ta jego minimalna skuteczność jest bardzo cenna i uważam, że trzeba jej bronić przed generalizacjami, które mieszają ze sobą nadużycia i etycznie nienaganne, a do tego pożyteczne zastosowania.

Co do Wieży Babel i owego tańca tych, którzy nie widzą, to ja tu widzę klasykę grawitacji, która występuje pomiędzy ćmą a płomieniem świecy. Czy jest na to rada? Nie wiem i nawet mnie to nie interesuje, bo odbieram i nadaję na innych falach, najwyraźniej.

Natomiast kwestia tzw. palenia głupa, czyli obgadywania kogoś gdzieś, a gdzie indziej słodzenia mu, hipokryzja, manipulowanie informacją oraz uczuciami, robienie głupawych min po kątach, kręcenie się w drzwiach obrotowych, bycie na 50% w ciąży i inne takie mam po prostu za coś wcale nie śmiesznego, za to niewartego chwili uwagi. Nie kumam tego, nie mój problem. Wolę pójść na spacer do lasu i pogadać z drzewami.

Pozdrawiam :-)


Jak zbudować Wieżę Babel, czyli o blogosferze na wesoło By: sergiusz (29 komentarzy) 16 maj, 2009 - 21:08