Merlocie,

Merlocie,

merlot.

Zazwyczaj jestem bardzo sceptyczny wobec teorii spiskowych. Tym razem uważam, że cały szum wokół anonimowości (i wredności) blogerów jest wyłącznie maskowaniem próby zamknięcia buzi Katarynie. Czy się udało – zobaczymy.

Pozdrowienia rozliczne

eeee słaba ta teoria spiskowa, sa juz takie, że to element walki “Dziennika” (a właściwie Axela Springera i jeog redakcji.pl) z Salunem 24.
Są takie że to próba podniesienia sprzedaży choć na chwilę, by miec lepszą pozycję, bo podobno “dziennik” jako medium przynoszące straty miał być sprzedany czu cuś.

Momentami ma się jednak wrażenie, że im wszystkim odbiło albo o internecie pojęcia nie mają.

Ale może to jakaś jednak strategia?

Nie mam pojęcia w sumie.


O anonimowości słów kilka By: tecumseh (27 komentarzy) 27 maj, 2009 - 12:09