grześ

grześ

A co? Nie wolno mówić co się myśli?
Nie wolno powiedzieć, że się trafnie przewidziało rozwój wypadków?
I są jakieś ograniczenia co do czasu w jakim można pozwolić sobie na szczerość – a już po pewnym okresie – nie można?

I dlaczego satysfakcja ( jeśli już ktoś ja odczuwa) miałaby być “niefajna”?

A czy nawet pisanie “pod tezę” jest czymś nagannym?
U jednych, jak widzę, jest naganne – a u innych nagradzane czołówką na SG?
Zależy od tej “tezy”? Czy tak?

Sergiusz mnie nie obchodzi, jako bloger. Ale jako decydent co do treści na TXT – jak najbardziej. I tu mam do niego poważne zastrzeżenia. I widzę, że nie tylko ja.
I wynika to właśnie z mojej wiedzy o TXT. Śmiem twierdzić, że całkiem sporej.

Szczerość za szczerość Grzesiu.
Jak zawsze.


Skutki cichcem uprawianej propagandy politycznej By: ererka (13 komentarzy) 9 marzec, 2010 - 04:05