Grześ,

Grześ,

To i dobrze, że Cię nie powstrzymuje. Ja lubię, jak notka żyje. Znaczy, że ktoś przeczytał. Jeśli nawet zrozumiał inaczej, to zastanowił się i inne takie tam.

Ja stosowałam używki. Dla własnych potrzeb, nazwijmy.

To świństwo uzależnia. A tłumaczenia, że papierosy, alkohol, że narkotyk miękki – to pierdoły są.

Jasne, że młodzież teraz nie ma najmniejszych problemów z nabyciem. Ale stara prawda ekonomii głosi, że dostępność zwiększa popyt.
Wyobrażasz sobie: mleko, 3 bułki wrocławskie, margarynę Ramę i maryśkę poproszę.


Wolna Maryśka, czyli młodzież decyduje. By: dorciablee (27 komentarzy) 26 styczeń, 2012 - 09:43