Wszystko się zgadza, ale...

Wszystko się zgadza, ale...

diabeł tkwi w szczegółach.
Powyższe przypadki nie były dla mnie sytuacjami ekstremalnymi, wyzwalającymi hormony stresu.
Wprost przeciwnie, Pani Marszałek.
Rzeczone sytuacje sprawiały mi frajdę. To od tej radości (serotoniny, czy tam innej “molekuły duszy”) kręciło mi się pod kopułą.

Takie nic, a jednak robi różnicę. :)


Punkt i kropka By: goofina (23 komentarzy) 20 marzec, 2012 - 12:52