Z notatnika kulturoznawcy... Kultura Gwałtu; archetyp a topos

marsz_szmat.jpg
Helenie T.

W ostatnich dniach środowisko kulturoznawców zelektryzowała bulwersująca informacja: „Dymek dymał Dymińską”! Do niej odniosła się również dr Ovidia M. Durexson z University of California – Gender and Women’s Studies.

Oto fragmenty tej opinii:
„Dymek drastycznie dymał Dymińską duchowo, gdyż jest typowym członkiem społeczności nadwiślańskiego kręgu Kultury Gwałtu. Którego symbolem jest, górująca nad okolicą, falliczna budowla – Tzw. Pałac Kultury (i Nauki).
A Totemem, kultowa Marta (hebr. Gospodyni), której Gospodarz, w postaci samczej części społeczności, wymierza rytualnie w obszerne dupsko siarczystego klapsa.

lempart_marta.jpg

Istota ludzka jest kruchym konstruktem psycho-fizycznym, zatem przekroczenie cieniutkiej granicy duchowo cielesnej częstokroć bywa niezauważalna…

Sam Dymek jawi się figurą archetypiczną. Należy podkreślić, iż w martwym języku, który rozpanoszył się na tych ziemiach za sprawą Kościoła Katolickiego(sic!), semantycznie (w ujęciu synchronicznym) gwałciciel oraz zalotnik znaczy jedno. Obaj określani są tym samym terminem – raptor.

Zaś Dymińska prezentuje się tu jako dysydentka. A dysydenci w antyludzkich systemach opresyjnych zazwyczaj kończyli na stosach. Obecnie jednak, ze względu na stężenie szkodliwych pyłków przekraczające wszelkie normy czeka ją jedynie środowiskowy ostracyzm. Zostanie wiec wykluczona z elit i zdeklasowana do poziomu Szmat Gorszego Sortu.”

Z powyższym zdaniem zgodziła się – chcąca zachować anonimowość – Mitumanka z redakcji Krytyki Politycznej, mówiąc, cyt.: „Generalnie e… e… e… dokładnie!”

Średnia ocena
(głosy: 1)

komentarze

Szmata! I Zdradziecka Morda...


Alegoria prawa do homo-małżeńst i praw pokrewnych...

wyryta na Kamiennych Tablicach


22 lipca 1952, Warszawa-MDM


Przeminęło z wiatrem...

Awangarda Marszu Szmat – od lewej Antoni Michnik, Dymińska, Dymek


Kupa mięci

I tak się kończy zamieszczanie zdjęć cycków.

THE END


Heleno

HeluTek

I tak się kończy zamieszczanie zdjęć cycków.

THE END

I tu się mylisz…
To tekst o patologiach…
Z całym szacunkiem, ale gdzie znajdujesz damskie piersi?
Są tu dwie pary obtejpowanych krost, oraz osobnik z zaawansowaną ginekomastią. Powstałą zapewne wskutek nieumiarkowania (5 z siedmiu grzechów głównych) w paleniu marihuany o dużym stężeniu THC…

Max Otto to jedna z podobnych patologii, która prowokacyjnie przekracza kolejną granicę tolerancji.

I tak właśnie kończy


THE END

Dominika Dymińska: ”Środowisko – ci wszyscy intelektualiści, lewacy uwili sobie jakąś taką bańkę…

Ci ludzie się spotykają i tak sobie między sobą podtrzymują, że są super. Ich imprezy oczywiście są suto zaprawione alkoholem i narkotykami… są wokół mnie osoby, które są do tego stopnia „fejkowe”, że to już nie ludzie. W pewnym momencie na przykład dziwnie się czułam, gdy po raz pierwszy zjadłam z moim przyjacielem posiłek, bo to było „takie zwykłe”. Wszystkie dotychczasowe czynności musiały mieć aspekt performatywny. Gdy się szło do sklepu, to miało być wydarzenie. Nie było to zwykłe pójście do sklepu. Wszystko trzeba było specjalnie zaaranżować, żeby wyjść na wielkiego artystę. To brzmi idiotycznie, ale tak jest… nabieram coraz więcej odwagi do myślenia, że to jest jakiś bełkot…

Towarzystwo jest skupione na imprezach. Długich, pełnych ćpania. Środowisko w związku z tym się zamknęło, bo też nie wszyscy mają zdrowie, by w czymś takim uczestniczyć.

Oczywiście to jest robienie polityki z imprezowania, bo nie można znowu się zwyczajnie przyznać, że chodzi się na imprezę, bo chodzi się na imprezę, tylko trzeba udawać, że to jest ważne dla świata – to, co oni tam robią. Polega to na tym, że ludzie ci idą na imprezę, na której bierze się narkotyki, przez które trudno zasnąć. W związku z czym nie idzie się do domu, żeby dostać jakiejś paranoi, tylko siedzi się z resztą, bo jest bezpiecznie. Takie coś się przedłuża nawet do kilku dni. Przypisuje się temu after party masę ważnych funkcji społecznych…

Myślę, że to udawanie stało się prawdą. Że jest ono kluczowe…”

This is the end my beautiful friend…


Plaster przeciwko krostom

yassa — 05.12.2017 – 00:19
“Max Otto to jedna z podobnych patologii,”

Rozumiem, że musiałeś zastosować działania nadzwyczajne przeciwko tej kroście i obtejpować ją?


Najlepszy tekst Anti-Drugs

yassa — 05.12.2017 – 10:46
Dymińska: “Polega to na tym, że ludzie ci idą na imprezę, na której bierze się narkotyki, przez które trudno zasnąć.”

Yasso, dziękuję. To najlepszy antynarkotykowy tekst, jaki w życiu słyszałam. To jest to, co powinno się znaleźć na plakatach kampanii antynarkotykowych, a nauczyciele w szkołach powinni skupić się dokładnie na tej przestrodze. Znajdź mi takiego, kto chciałby ryzykować, wiedząc, jakie są skutki zażycia?!


Powinnaś doradzać pani minister Zalewskiej...

HeluTek

Yasso, dziękuję. To najlepszy antynarkotykowy tekst, jaki w życiu słyszałam. To jest to, co powinno się znaleźć na plakatach kampanii antynarkotykowych, a nauczyciele w szkołach powinni skupić się dokładnie na tej przestrodze. Znajdź mi takiego, kto chciałby ryzykować, wiedząc, jakie są skutki zażycia?!

Ech… Jak pięknie Dziewuchy Dziewuchom potrafią strzykać jadem
Jednak na swój wiek Dominika sporo doświadczyła.
Być zgwałconą przez faceta o fizjonomii Standartenführera von Stirlitza, to traumatyczne przeżycie dla dziewczęcia na haju, zwłaszcza o lewicowej wrażliwości…


Skądże!

HeluTek

Rozumiem, że musiałeś zastosować działania nadzwyczajne przeciwko tej kroście i obtejpować ją?

Tejpowanie nic by nie dało.
Po Twoim komentarzu z krosty zrobił się paskudny, mizoginiczny wrzód. Na blogu estety i konesera wręcz klujący w oczy…
Zmuszony byłem użyć skalpela.


Czyż one nie są cudowne?


O!

Sheila Jeffreys, prof University of Melbourne:
“Gdy kobieta osiąga orgazm z mężczyzną, kolaboruje z systemem patriarchalnym, erotyzując opresję, której ulega…”


Subskrybuj zawartość