Gnój

W Krakowie sympatie do piłkarskich drużyn układają się terytorialnie. Granice interiorów oznakowane są na budynkach okalających osiedla mieszkaniowe, i na ogół niosą bardzo proste przesłanie. Tak jak prosta jest świadomość futbolowych fanatyków. Na ogół obok nazwy klubu sympatycy wymalowują skromne „rządzi”, albo nie wiedzieć dlaczego „Hooligans”. Przeciwnika kwituje się słowami z okolic rozporka. Źródłosłów jest łaciński lub rosyjski. Nieco inaczej ma się sprawa z Cracovią. Fakt, że w zarządzie klubu przed II wojną światową zasiadało paru Izraelitów, a także to, że zdarzali się chłopcy, którzy od pracy w elektrowni, albo gazowni, czy w rodzinnym interesie zbierania szmat, woleli kopać piłkę, wydaje się być młodocianym kretynom nieznany. Ale określenia z tamtych czasów przetrwały i wiodą sobie w najlepsze sparszywiały żywot.

Anonimowy twórca zabrał się do tworzenia przedstawionego poniżej historycznego fresku ambitnie, i nie poszedł na łatwiznę. Zamiast standardowego „Cracovia to żydowska kurwa” mamy tu próbę pogłębienia tematu.
Rzeczywiście piłkarze i działacze trafili do Oświęcimia tylko i wyłącznie z przyczyn rasowych. Ale z pewnością malowidło ścienne nie jest przypomnieniem tych strasznych czasów. Jest dowodem. Ale nie na rasizm. Ten wymaga minimalnego chociaż wysiłku intelektualnego.
Jeżeli ktoś ma we łbie sieczkę, to jakakolwiek parszywa myśl sprawia, że w podlanie jej w ten sposób zawsze zamieni mu się w gnój.

IMG_1081.jpg

IMG_1082.jpg

Słowa, jakie mi sie nasuwają, gdy pomyślę o twórcach takich perełek nie pasują do niedzieli świętej i bardzo się ich wstydzę.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

A ja mam

wrażenie, że pan to rozpatruje tylko jako esteta.

Potem dopiszę więcej.


A ja mam

po swojej stronie wiele napisanych felietonów, chociażby tu na TXT, które mogą zaświadczyć, że nie jest to dla mnie wyłącznie kwestia estetyczna

tarantula


@autor

No, no – jest moc!

Jak widać, są w Ojczyźnie rachunki krzywd i obca dłoń ich nie przekreśli ;-)

Ze starozakonnym pozdrowieniem,
ZS


To skurwysyny, proszę pana, skurwysyny...

I tak to trzeba nazywać.

Już wkrótce www.przemek.saracen.pl !


Mad Dog

Pozostaje mi się zgodzić z szanownym Panem. Nie po raz pierwszy zresztą!

tarantula


Cracovia

jej kibice należą do wyjatków gdyż z dumą się przyznają do etykietki “żydy”.
Jude Gang i takie tam. W tym kontekście obrazek może mniej razić. Może?

Ciekawostka: znam kibica Wisły, który przez pryzmat Cracovii tak bardzo się zainteresował autonomią palestyńską, ze pisał pracę licencjacką o tem. Nie potrafił wytłumaczyć swojej fascynacji Hamasami i takimi tam.


Otóż esteta właśnie..

Nie żeby się tu zabawiać w osobiste poglądy ale tak to postrzegam..
Teraz.

Umówmy się, że ten co to spłodził to jest:

- kibic Wisły nienawidzący kibiców Cracovii i matołek

- wyraża swoja nienawiść tak jak go na podwórku nauczyli, (mnie też nauczyli, ze wołałem, jako 6cio latek – ty żydu – na drugiego który nie chciał np groszkami albo landrynkami sie podzielić, żadnego żyda na oczy wtedy nie widziałem)

- sama reakcja jest tylko świadectwem jakie żydzi mieszkając tu przez stulecia pozostawili wrażenie, w ludzie, bo nie w elitach. Takie same emocje panują w Derry albo w Belfaście w robotniczych dzielnicach protestantów i katolików.

- pan reaguje dokładnie jak powinien zareagować polski inteligent, pan sie oburzasz, bo to jest płaskie, wulgarne i obrzydliwe. I jest to reakcja dokładnie taka sama, jaka pan masz na widok Pisu. Oni sa mali, skarlali, mówią bełkoczącym polskim, zdania formułują w sposób mętny tak jakby nie rozumieli co chcą powiedzieć.

- tymczasem oni właśnie, w polityce, reagują jak kibice Wisły na widok tych z Cracovii. A grają o mistrzostwo Polski.

- Ponieważ pan jesteś esteta, to oburzasz się na tego debila, co obsmarował ten mur aby dokładnie wedle tej samej metody – jak zareagować wobec przeciwników politycznych. Wyrażając to tylko w bardziej wysublimowany sposób.

- i po kolejne, na mnie Borsuk się pogniewał, bo konsekwentnie pisałem żyd z małej litery. Dlaczego? Ano dlatego, że dla mnie żyd mieszkający w Polsce jest żydem-Polakiem. Niezależne jakie kultywuje zwyczaje, wyznaje religię, jest koszerny czy nie.

Chętnie bym o tym pogadał a nie o tym, czy mam sie po raz 682 potępiać debila obszczywającego mur w Krakowie, Trójmieście, Łodzi albo Katowicach.


Igła

Miało być o spustoszeniu do jakiego doszło w głowach młodych ludzi, i w pewnym sensie jakoś nawiązuje do felietonu “Państwu już dziekuję”. Szkoła, dom. Jak się zaznaczyły w poglądach młodych ludzi? Co są warte? Znam to osiedle i dramat odrzuconych,degustatorów MOCNEGO FULLA z ławek. Niedostatek pióra sprawił, że pewnie nie do końca to wyszło. Co ma do tego PiS?
A co do estetyki.. Uroda i treść fresku to rzecz jedna, ale nawet najpiękniejsze graffiti umieszczone na ścianie budynku bez uprzedniej zgody jego własciciela będzie aktem wandalizmu. I tyle.
Funkcjonują wciąż wcale niewymiennie pojęcia :“narodowość” i “obywatelstwo” Ciągle jeszcze.

To bardzo stary tekst na konkurs jednej z krakowskich gazet, bodajże z 2005 roku, który zamieściłem dwa lata temu na S24:
http://pajak.wojciech.salon24.pl/8118.html

tarantula


Tarantulo

Jako wieloletni bywalec Legii a potem Polonii i wypraw z reprezentacja Polski mogę ci powiedzieć, że nic się nie zmieniło od 30 lat, które pamiętam.

Tyle, że kiedyś media to chowały a teraz wysyłają pod taką ścianę panienki z mikrofonem, o podobnej umysłowości co artysta oraz 1111 kamerzystów.

A ja myślałem właśnie, że nie o tym pogadamy?


obsrać i podpalić

jaki futbol – tacy kibice


ad rem

1. w Auschwitz zginelo 75 000 Polakow, o czym autor felietonu wspomniec nie raczyl, i jest to dla mnie wystarczajacy powod, zeby zgodzic sie z “gnojowa” recenzja grafitti

2. pamietam mecz Legia-Widzew z 2002 i glupawy transparent “Arbeit macht frei” pod adresem widzewiakow. jako kibic Legii mocno sie wstydzilem, z powodu wymienionego w punkcie 1.

3. ciekawostka – o ile w Krakowie okreslenie “zydy” jest precyzyjne (wiadomo o kogo idzie), o tyle w Lodzi (i w Rzeszowie) ... dwie nielubiace sie grupy okreslaja sie tak nawzajem (Widzew na LKS i vice versa)

4. w Izraelu niemal wszystkie luby nazywaja sie Maccabi (syjonisci) badz Hapoel (socjalisci), nie wiem niestety jak sie wyzywaja ich kibice :)

5. lubie dowcipy antysemickie (jak ten o Titanicu), nie lubie natomiast “holocaust jokes” – wiekszosc jest po prostu durna i niesmieszna

6. autor grafitti jest glupi, pierwszy wyjazd do Auschwitz w 1940 zaliczylo 500 Polakow z Tarnowskiego

tyle


MAW

Nie raczyłem też wspomnieć o wielu innych sprawach. Wspomniałem natomiast, że fresk nie jest wyrazem nienawiści etnicznej, tylko przyziemnego kretynizmu.

tarantula


MAW

a antypolskie lubisz?


Igła,

a Tobie co? Ja myślałem, że to prawo Autora proponować temat, a nie że ktoś przychodzi i chce gadać na swój temat? Nie troluj bo będzie żółta kartka zgodnie z nowym regulaminem :-)

A dla tego spray-owca 100 pompek i 200 przysiadów, po czym czołganie 500 metrów. I taka seria za każdy namalowany wagonik.

Myślę, że to jakiś sposób na przyrost tkanki myślowej.


No ale w sumie

o czym tu naprawde gadać?
Kretynów i głupków nie brakuje.

Szkoda że nie ma kto “graffiti” tego zamalować.
Może jakaś akcja “Kolorowa tolerancja “ w Krakowie, jak jest tego więcej?

pzdr


>grzesiu

jaka tolerancja? takich debili trzeba lać i patrzeć czy równo puchnie


Docencie,

nie chodzi, żeby ich tolerować, tylko żeby nie tolerować ich wytworów.

W Łodzi od lat jest akcja coroczna zamalowywania napisów i treści antysemickich i rasistowskich kolorowymi graffiti, nazywa się “Kolorowa Tolerancja” chyba.

Dlatego tu się powołałem na ten przykład.

No.

A kretynom niewiele pomoże, dopóki nie pomogą sobie sami, acz czasem to niemożliwe…


a nie lepiej likwidować

przyczynę? ja bym im zafundował wakacje w Auschwitz. 2 miechy o jednej misce zupy z pokrzywy i pajdzie “chleba” z trocinami, 18 godzin pracy i bicia, orzeźwiające kąpiele w beczkach i gazowe inhalacje… a wszystko najlepiej w miesiącach styczeń-luty.

nie ma litości dla skurwysynów


Subskrybuj zawartość