czyli my w Polsce.
I co dalej?
No Pani minister Fotyga powiada, że my na wojnie.
A taki pan Szczęśniak z portalu Prawica.net ( specjalista rynku paliw, obecny głównie w radiu TOK FM i TVN24) powiada, że my w błędzie.
A ja nareszcie we własnym fotelu i znowu w sieci.
I co widzę, czytam, słyszę?
Ano czytam sobie kuriozalny, a wręcz tragiczny w swojej oszukańczej wypowiedzi art. na PN, pana A.Szczęśniaka, podającego się za znawcę rynku paliw i fachowca.
O fachowości autora, oraz o jego prawicowym, patriotycznym nastawieniu możecie sobie czytelnicy poczytać pod tym adresem:
http://prawica.net/node/7108
Brak mi tylko w tej analizie A. Szczęśniaka spostrzeżeń następujących - wiedziałem, że sowiety podpalą Możejki oraz odłączą Rurociąg Przyjaźń, radziłem, żeby im nie wchodzić w drogę, bo to wszak, czysty interes jest. Czysty czyli sowiecki.
Wtedy inspiracja tej analizy autora i innych, byłaby dla mnie jasna w 100 procentach.
Tym bardziej, że głównym autorem tego prawicowego portalu jest też inny znany, prawicowy analityk- patriota - znany też w salonie24, Azrael. Jak to na patriotyczną prawicę przystało.
No i teraz przejdźmy do pani minister Fotygi, która przemówiła niczym Beck podczas mowy sejmowej w '39r.
Pani minister dostrzegła to, co ja z Jarecki dostrzegliśmy już rok temu. Ano jest wojna. Na razie handlowa.
Na razie.
Ciekawe, że to tak trudno dostrzec. Bicie polskich dyplomatów i dziennikarzy w Moskwie, dziwna śmierć twórcy Ośrodka Studiów Wschodnich, M.Karpia, na białostockiej szosie. Sabotaż i dywersja w Możejkach. Ofensywa antypolska w sowieckich mediach, przekupywanie zachodnich polityków na najwyższych szczeblach, szczucie liberalnej, zachodniej prasy przeciw Polsce. Organizacja prosowieckich mediów u nas w kraju. Wojna mięsna, mimo jej oczywistej bezczelnej, kłamliwości, rozbijanie od środka UE, separowanie tam Polski i krajów bałtyckich. Wykupienie rynku i infrastruktury paliwowej na Węgrzech, Słowacji, Białorusi i podobne próby, we Włoszech, Brytanii, budowa bałtyckie rury.
Awantura wokół tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach, wzrost sowieckiego budżetu wojennego o 20/30% rocznie, od wielu lat, coroczne awantury na przejściach granicznych z Polską, mordowanie własnych dziennikarzy i byłych agentów/przechrztów u siebie i za granicą, ludobójstwo Czeczenów, tląca się wojna z Gruzją, wojna handlowa z Mołdawią, sterowanie wyborami na Ukrainie, inspirowanie separatyzmu, zdrady i mordów w Naddniestrzu, Abchazji, Osetii i u siebie w kraju, podtrzymywanie zbrodniczych satrapii na Środkowym Wschodzie, sprzedaż broni i nuklearnych technologi Iranowi, cicha pomoc mordercy w Korei Północnej. Podsycanie rebelii w Iraku i dostawy broni do Syrii i dla Hezbollahu. Wystarczy?
I na to nakłada mi się obraz wymuszonego uśmieszku kanclerz Merkelowej w Samarze. Dla mnie on oznacza jedno.
Słuchajcie gaspadin Putin, my tu musimy udawać, że stajemy po stronie Polski, Estonii i całego tego wschodnioeuropejskiego badziewia, no muszę ich niby bronić, ale to cośmy tam na zapleczu uzgodnili, to tego się trzymajmy, i nie zapomnijcie, że mój kuzyn to prawdziwy fachowiec od syberyjskiego gazu jest, no i , że tę spółkę na Włochy to musimy razem obsadzić. Tyle mi ten wymuszony uśmieszek i oświadczenia o europejskiej solidarności mówią, bo przecież nie tylko my mamy swoich fachowców od rynku paliw.
A ja w związku z tym mam następujące pytania do wojennej minister Fotygi!
Czy istnieje w Polsce centralny ośrodek kierowania w sytuacjach zagrożenia terrorystycznego?
Czy jesteśmy przygotowani, np na wybuch brudnej bomby atomowej?
Czy służby ratownicze są przygotowane na to, że jakiś 5 samobójczych, oczywiście pochodzących przypadkowo, np z Osetii lub innych Dagestanów desperatów, i jak ujawnią archiwiści za 25 lat, przeszkolonych przez GRU, wysadzi się w powietrze w podmiejskich pociągach, zmierzających do Katowic?
Czy istnieje wspólny system łączności i procedur działania dla straży pożarnej, policji, wojska, żandarmerii, pogotowia ratunkowego, szpitali ( no wiem , że nie ma, nawet jednego nr telefonicznego nie ma ) i kto dowodzić będzie sztabem kryzysowym?
Czy istnieją jednostki antyterrorystyczne, których nie widać ale jak będzie trzeba to będą walczyły lepiej niż tak jak do tej pory, z papuasami na Haiti albo gangsterami w Magdalence? Jaki jest ich stan wyposażenia i przeszkolenia, a także czy nadal zgodnie z obowiązującym prawem, GROM, nie może działać na terenie Polski?
Czy jesteśmy przygotowani, na przypadkowy oczywiście, atak cybernetyczno/informatyczny idący np z "neutralnej" Białorusi?
Jak długo samoloty polskich VIP-ów będą remontowane przez ekipy KGB w Rosji?
Czy kontrwywiad, wojskowy i cywilny, nadal składa się wyłącznie z ministra/patrioty Macierewicza i prof. Zybertowicza?
Tak prawdę mówiąc, znam odpowiedź na wszystkie te pytania. I nie jestem ministrem.
Ale kogo to obchodzi?
Witaj po dłuższej przerwie! No ciężkie armaty wytaczasz, co po Samarce?
to z armatami.
byłem sceptyczny co do koncepcji wojny. Dzisiaj zwracam honor. Masz rację! TO juz nie jest dyplomatyczna wojna. To napierdalanka!
najnowszą ksiazke Grzegorza Górnego, Demon południa. Jest tam esej: Manipulacja, prowokacja, dezinformacja, w którym Górny w brawurowy sposób wykazuje, jak Rosjanie od samych poczatków istnienia swojego panstwa do dzisiaj w piekny sposób, przy ogłupieniu zachodnich kupców/encyklopedystów/intelektualistów/mediów, wypełniają rady klasycznej Sztuki wojennej Sun Tzu.
Genialne, polecam.
Czas zająć się poważniejszymi sprawami. Zadać pytania dotyczące naszej armii, jej struktury, rezerw ludzkich. Na Twoje pytania odpowiedzi są oczywiste, choc mam wrażenie, że akurat ci którzy powinni je znać, nawet nie wiedzą o istbnieniu takich pytań. Igła, to wszystko juz było! Cholernie przykro to wiedzieć i patrzeć jak krok po kroku...
Dobrze, ze mamy jeszcze kilka lat, ale na kogo tu liczyć, jesli o naszych politłuków chodzi? Na kogo cholera liczyć?
Poszukam, tego Chińczyka też czas, mi, przeczytać.
No i materiały wojenne gromadzić, głównie bimber&cukier&drożdże, bo to już wymienię na co będę chciał i potrzebował.
Tak wykazują wszystkie znane mi wspomnienia naszych wodzów i żołnierzy, oraz czeczeńskie.
Twój pułk łączności nie działa, pewnie się popili?
Wydawałeś mi się bardziej wyważony dotychczas.
Ale będziemy mieć chociaż naparstek, tzn. tarczę.
Diabły jedne! I jak tu hetmanić. Dobrze, że NET. Jak taki Sobieski bez laptopa ganiał wroga, to nie wiem.
Proszę pokazać mi jedno nieprawdziwe albo nieuzasadnione niczym zdanie?
Nie jestem nastawiony dziś wojowniczo.
"Pani minister dostrzegła to, co ja z Jarecki dostrzegliśmy już rok temu. Ano jest wojna. Na razie handlowa."
Dopiero rok temu to dostrzegliście?
Ale z Was cienkie bolki.
Reszta Twoich wywodów jest na podobnym, niskim poziomie.
btw: ile trza nam dywizji, by zatrzymać ruskich i niemieckich razem?
'Dobrze, ze mamy jeszcze kilka lat, ale na kogo tu liczyć, jesli o naszych politłuków chodzi? Na kogo cholera liczyć?"
Szkoda, że nie znasz odpowiedzi.
Mówi się: umiesz liczyć? - licz na siebie.
A widziałeś wpis red. Wróblewskiego? Proponuje nam normalnie(?) rozmawiać z Niemcami, czyli tak, by nas polubili. Podobno jesteśmy im to winni za słowa Pani Merkel w Samarze.
Pokrótce:
1. Dyskredytujcie wszystko, co dobre w kraju przeciwnika.
2. Wciągajcie przedstawicieli warstw rządzących przeciwnika w przestępcze
przedsięwzięcia.
3. Podrywajcie ich dobre imię i w odpowiednim momencie rzućcie ich na pastwę
pogardy rodaków.
4. Korzystajcie ze współpracy istot najpodlejszych i najbardziej odrażających.
5. Dezorganizujcie wszelkimi sposobami działalność rządu przeciwnika.
6. Zasiewajcie waśnię i niezgodę między obywatelami wrogiego kraju.
7. Buntujcie młodych przeciwko starym.
8. Ośmieszajcie tradycje waszych przeciwników.
9. Wszelkimi siłami wprowadzajcie zamieszanie na zapleczu, w zaopatrzeniu i
wśród wojsk wroga.
10. Osłabiajcie wolę walki nieprzyjacielskich żołnierzy za pomocą zmysłowej
muzyki i piosenek.
11. Podeślijcie im nierządnice, żeby dokończyły dzieła zniszczenia.
12. Nie szczędźcie obietnic i podarunków, żeby zdobyć wiadomości. Nie żałujcie
pieniędzy, bo pieniądz w ten sposób wydany, zwróci się stukrotnie.
13. Infiltrujcie wszędzie swoich szpiegów.
Sun Cy "Sztuka wojenna"
Ma pan rację.
Dziękuję.
Adres i telefon, do sowieckiej ambasady dostępny w googlach.
No to widzę, żem nie taki głupi jak twierdzi niejaki misiu.
Pewnie 3 tys. lat temu sam mógłbym to napisać, bo teraz, po co?
:)
...a starszy referent zniknął!
Czy pan go aby znowu nie awansował? Pewnie się od tego awansowania nadął i poleciał w przestrzeń. No i znowu nie ma mnie kto wciągnąć do tego radykalnego centrum.
Przyjdzie na tej wojnie co to ją wywołaliście z Jareckim ginąć samotnie. Taki widać los szeregowca. Odmeldowuję się.
Tak to już na tym świecie jest, że z Niemcami najlepiej rozmawia się z pokładu jednego z 1000 bombowców B-29 krążących nad Berlinem. Z Kremlem analogicznie. Sprawdzone.
B-29 nie latały nad Berlinem :) Ale to taka dygresja na marginesie. Jeśli chodzi o Sun Cy to jak widać te porady są ponadczasowe. I jak również widać - agentura w Polsce jest o wiele silniejsza niż mogłoby się wydawać...
Powiem tak: W tej chwili mamy dobry moment do zaprowadzenia w Polsce autokracji czy może trafniej - odrzucenia pozorów demokracji. Bo demokracja to prosta droga na wysypisko śmieci co zostało już nie raz udowodnione...
"Tak to już na tym świecie jest, że z Niemcami najlepiej rozmawia się z pokładu jednego z 1000 bombowców B-29 krążących nad Berlinem. Z Kremlem analogicznie. Sprawdzone."
To razem daje 2000 B-29.
Mamy tyle, czy trzeba dokupić?
oczywiście większość z nas, tu (przynajmniej od czasu do czasu) obecnych.
Zastanawiam się jeno, czy Waści nie poszło w idealizm.
Czy bowiem zwykły obywatel (a choćby i stu obywateli) przy zdrowych zmysłach może sądzić, że JEMU WOLNO zadawać nie retoryczne pytania ministrowi (vel pani minister) polskiego rządu?! I to nie w okresie poprzedzającym kampanię wyborczą, kiedy to istnieją racjonalne przesłanki, żeby obywateli traktować jako coś więcej niż trzodę.
Co do enuncjacji eksperta rynku paliw, dwie uwagi. Z przyczyn obiektywnych nie byłem w stanie poważniej wgryźć się w analizy autorstwa Andrzeja Szczęśniaka. Nie chciałbym Panu psuć dobrego nastroju, ale ekonomiczno-polityczna wojna, którą prowadzi wobec nas Rosja, od ponad roku "widzialna" jest nie tylko dla tak znamienitych autorów, jak Pan i Jacek Jarecki. Drugie primo: jakkolwiek cholernie sobie cenię styl i meritum wypowiedzi Igły, ośmielam się sądzić, że w przypadku formułowania wobec kogoś bardzo poważnych zarzutów, wypada (!) występować z otwartą przyłbicą. Nie pod pseudonimem, a z imienia i nazwiska. (I mówię to ja, który przecież znam Pańską tożsamość.) Ot, taki mój prywatny atawizm.. Oczywiście nie zamierzam Pana, ani nikogo innego do tego "przekonywać".
Morał: jak już się wszyscy przekonali Igła należy do tych, którzy są najlepszymi gwarantami suwerenności (polskiego) ducha. Szczególnie, gdy jego inspirujące, ożywcze wypowiedzi porównać z żenującą nudą biednych urzędników "profesjonalnego" dziennikarstwa (koloru czerwonego). Właśnie dlatego ośmielam się zwracać uwagę na niektóre drobiazgi.
Ależ my sie znamy, i nie tylko z telefonów, blogów ale również osobiście.
I na wspomniany temat, też rozmawialiśmy.
Jak widać każdy pozostał przy swoim zdaniu.
Co więcej, kolejne fakty potwierdzają moje zdanie.
Świetny tekst. Moje pytanie dotyczy fragmentu o "kuzynie Merkel" i paktu we Włoszech.
Czy masz na myśli ironicznie Gerharda Niszczarkę? Kogoś konkretnego - znasz jakiś news o rodzinie Merkel? Czy chodzi bardziej o analogię do Schroedera w przypadku polityków CDU?
Pozdrawiam
(Ad ekspert Andrzej Szczęśniak)
Po tej dyskusji na PN pozbyłam się wszelkich złudzeń i wykreśliłam link to tego (przedziwnego portalu) z listy ulubionych, choć zaglądam tam dla kilku autorów:
http://www.prawica.net/node/7095
Nie o stopień znajomości materii (paliwa) chodzi.
Chodzi o pryncypia...
Bardziej czuję niż wiem.
Choć zapewne, a właściwie jestem tego pewien, za chwilę się dowiem, bo inni się dowiedzą.
I napiszą.
"Morał: jak już się wszyscy przekonali Igła należy do tych, którzy są najlepszymi gwarantami suwerenności (polskiego) ducha."
Rad jestem z tego, że Igła i inni dostrzegają konieczność wzmocnienia naszych antyterrorystycznych sił i środków.
W złym świetle widzę Jego naigrywanie się z naszej Pani Minister.
A tego nie znałem ( z pani linka ).
Do podobnego wniosku doszedłem już wcześniej.
Powiem więcej.
Doszedłem do dalej idącego wniosku i przy innej okazji.
Ale wątek energetyczny jeszcze bardziej go potwierdza.
Widze ciemność...
Straciłem łączność...
Finis Polonia
...ważkie pytanie. Czy jesteśmy przygotowani na bliskie spotkanie trzeciego stopnia?
Również znam odpowiedź, choć ministrem nie jestem.
Muszę przyznać, że niezwykle pouczająca ta zlinkowana dyskusja.
Przekonała mnie Pani. Dzięki!
Dzisiaj jestem chyba w jakimś "oszołomskim" nastroju :)
Ale czytając 13 punktów "Sztuki wojennej" Sun Cy (już to kiedyś czytałam) stwierdziłam że co najmniej połowa z nich
aktualnie realizuje się w naszym kraju.
Chociażby te:
1. Dyskredytujcie wszystko, co dobre w kraju przeciwnika.
2. Wciągajcie przedstawicieli warstw rządzących przeciwnika w przestępcze
przedsięwzięcia.
3. Podrywajcie ich dobre imię i w odpowiednim momencie rzućcie ich na pastwę
pogardy rodaków.
5. Dezorganizujcie wszelkimi sposobami działalność rządu przeciwnika.
6. Zasiewajcie waśnię i niezgodę między obywatelami wrogiego kraju
Czyżbyśmy już byli w stanie jakiejś wojny? ;)
Pozdrawiam
Wszystkie twoje pytania zostały już dawno postawione. Są też znane cząstkowe odpowiedzi. Prezesa Stępnia i TK, Kwaśniweskiego i Tuska. Również rządu RP w tym min. Fotygi. Gry operacyjne się toczą. Też tu, w salonie. Ze swojej pozycji szeregowca znam tylko jedną satysfakcjonującą odpowiedź - rząd Jarosława Kaczyńskiego. Moją odpowiedzią jest wspierać go jak mogę i gdzie mogę. I nie odpuścić żadnej bzdury, która w mojej obecności będzie wypowiedziana.
Nas nie chroni nic, za to mamy najbardziej w Europie chroniony rzad. I powinno nam to wystarczyc! Oddamy zycie za Kaczorow!
@autor: Lepszym towarem jest tyton.
Nie wykluczam, że ma pan rację.
Moja niewiedza wynika z nieużywania wspomnianego.
Świetne ukłucie, chociaż nieco przesadzone.
Lis :)
jak do Twoich pytań mają się pohukiwania Szczygły, wybałuszone gały Fotygi i porażenie połączone z paranoicznym uśmieszkiem Macierewicza? Zresztą ten oststni, to nie chciał nawet abyśmy organizowali się w strukturach świata zachodniego. Gdzie ci ludzie byliby gdybyśmy nie mieli "pleców"? Oczywiście można mówić, że Niemcy spiskują, USA to papierowy sojusznik a na Francuzów nigdy nie można liczyć, ale coś tego Putina jednak trzyma w ryzach. Pewnie, że próbuje nas "gryźć" po kostkach, ale kto wynajdzie lekarstwo na sowiecką mentalność?
Oststnia rzecz jaka jest nam potrzebna, to iść z Rosją na totalną konfrontację w dodatku licząc na pomoc sojuszników w razie czego. Amerykanie już pokazali jak radzą sobie w "małym" Iraku. Putin doskonale wie, że na świecie nie znajdzie się nikt, kto go potraktuje prewencyjnie, dlatego robi to co robi.
Ja wiem co robi Putin.
Pytam się tylko, czy jesteśmy przygotowani na coś więcej, kiedy u nas przestanie robić tylko propagandę. Zresztą w stosunku do M.Karpia albo Możejek to już nie tylko propaganda.
najpierw trzeba wszystkich SLD-owców, LID-oowców i innych człowieków sowieckich internować a najlepiej deportować do Rosji.
Dawno tego chciałem, teraz jest dobry pretekst. Znowu biorąc przykład z USA : czerwonych trzeba trzymać w rezerwatach.
Kolejny przykład z USA ( oni potrafią prowadzić wojny): Oni ponoć mocno inwigilują środowiska muzułmanskich aktywistów.
U nas terz trzeba dobrze pilnować V-tej kolumny wroga czyli wszystkuch homo-sovieticus.
Apropo Pana Szcześniaka, oto jego wypowiedź (http://prawica.net/node/7108):
"Chciałbym, żeby mi Pan napisał, Jakie są "uwarunkowan "wspolpracy" z Niedzwiedziem" - bo ja nie wiem. Bierzemy ropę, płacimy, mamy z tego niezłe zyski. Jakies inne?"
Ekspert? Ale dla kogo pracuje?
Ciekawe wątki dot. bezpieczeństwa energetycznego:
R. Gwiazdowski
http://tiny.pl/dbt4
B. Sienkiewicz
http://tiny.pl/dbtn - jak sie zmieni adres, trzeba szukać :(
A punkt 8.
"Ośmieszajcie tradycje waszych przeciwników."
w świetle wczorajszego marszu tęczowych faszystów ?
Dodajmy do tego "posępową działalnosć" gadzinówki wyboiórczej.
"polskosc to nienormalność"
7. Buntujcie młodych przeciwko starym.
Czym innym jest całość akcji związanej z "moherowymi beretami", wypowiedzi funkcjonariusza propagandy Owsiaka
A taki ZUS (ogólnie system przymusowych ubezpieczeń społecznych) to najdoskonalsza forma wzbudzania nienawiści międzypokoleniowej.
11. Podeślijcie im nierządnice, żeby dokończyły dzieła zniszczenia.
Chyba niemuszę przypominać skąd biorą się tirówki, oraz kto zawsze zacielke walczy z próbami ograniczenia tego zjawiska.
12. Nie szczędźcie obietnic i podarunków, żeby zdobyć wiadomości. Nie żałujcie
pieniędzy, bo pieniądz w ten sposób wydany, zwróci się stukrotnie.
Tak, fundusze z eurokołchoza zwrócą się Niemcom wielokrotnie, wychowają polokenie żebraków czekających na kasę z unii
...pora kopać schron w ogródku i załatwić na lewo cyjanek dla rodziny...
Coś czarne wizje snujesz - w sumie wiele w tym racji - mi się tylko parę pytań nasuwa:
1. Czy te działania, które opisujesz są prowadzone tylko dziś, czy są permanentnym składnikiem naszych relacji z sąsiadami zza miedzy? - według mnie działania te były zawsze - zmienia się tylko ich stopień nasilenia - ale może o to w tym chodzi... Jak ktos traci wpływy, to próbuje je odbudować.
2. To pytanie dotyczy celu - prosba o odpowiedź wprost - do czego te działania zmierzają? - masz pewność że do kolejnej wojny? - a jesli tak to do jakiego typu wojny?
Ekonomiczno-handlowa juz jest - myślisz, że posuna sie dalej?
3. Czy jeśli chodzi o Merkel masz na to jakieś inne rzeczy potwierdzjące to co napisałeś?
4. Czy pewnych rzeczy dotyczących Rosji Putina nie mozna zinterpretować inaczej? - to jesli chodzi o zbrojenia i tarczę rakietową - czy to nie chodzi o próbę odbudowy swojej pozycji w świecie, o to, o czym Putin gadał wprost - żeby świat był znowu dwubiegunowy... Mają kupę kasy to wydają na zbrojenia - Rosjanie ostatnio strasznie zostali w tego typu sprawach w tyle. Technologicznie dużo im brakuje do USA, więc chcą to nadrobić. A jesli chodzi o tarczę, to chyba nawet jakby za Jelcyna USA chciało by ja u nas postawic, to byłby dym.
5. A jesli chodzi o pytania do pani Fotygi, to myslę, że ona stoi na stanowisku, że na takie rzeczy jak opisałes w większości nie mozna byc przygotowanym. Takie pójście na żywioł... Choć w sumie wiele z tych pytań to do szefa MSWiA a ściślej do premiera, bo on tym wszystkim kręci... Tutaj tylko jedna uwaga - z tego co wiem, to Grom i inne jednostki WP mogą byc juz użyte w Polsce. (ustawa o policji - art 18 cały - pkt 3 szczegóły)
Tak na koniec - to nie chodzi, że się z Toba nie zgadzam co do ogólnych trendów w tym co sie dzieje - ja po prostu sceptyczny jestem. Dla mnie "historia nigdy nie lubi sie powtarzać". Zawsze jest mnóstwo rzeczy które odróżniają jedno zdarzenie od drugiego. Nie uwzględniłeś w tym wszystkim zachowania USA i innych państw - nie wziąłeś pod uwage NATO i ogólnie UE. Głównym zadaniem tych dwóch organizacji i powodem powstania jest własnie przeciwdziałanie sytuacjom o których piszesz - Niemcy też w tych organizacjach są... Zawsze można rzeczom przeciwdziałać, a jesli czyjeś zachowanie staje się czytelne jak dziś zachowanie putinowskiej Rosji, to powinny sie też znaleźć mocne siły, które temu będą sie przeciwstawiać... Nie tylko mam jest nie w smak silna Rosja...
To by było na tyle tych porannych refleksji...
pozdrowienia
wydaje się banalna. Szukać i zawierać inne sojusze energetyczne. Ale nie w taki sposób, że bijemy pianę i obrażamy się na wszystkich, którzy nie chcą z racji własnych interesów być z nami solidarni. Niemcy juz nam pokazali jak wygląda dwuwektorowa dyplomacja. Z jednej strony puszczając do nas oko, a z drugiej dogadując się z Rosją w sprawie bałtyckiej rury. Należałoby zapytać co z działkami Krauzego w Kazachstanie, co po spotkaniu Belki w namiocie u Kadafiego, jak idzie PGNiG-owi na Morzu Północnym, co z fatum premiera w podróżach na Bliski Wschód? Pytania można mnożyć. Mnie zastanawia dlaczego przy propozycji budowy wspólnej elektrowni atomowej na Litwie, Łotwa i Estonia kręciły nosem. Przypadek?...
Idź pan do swoich kumpli z ONR-u czy jakoś podobnie.
Raczej staram sie przemycać fakty w formie żartobliwego felietonu niż skupiać się na tym czy to są sprawy MSW czy MSWiA.
To czym piszesz to prawda.
Prawdą jest też, że nie wszystko da się przewidzieć. Ale prawdą jest też , że nie jesteśmy przygotowani nawet na dużą katastrofę komunikacyjną a co dopiero terrorystyczną.
Tak jestem pewien, że sowiety przejdą do innych form działania.
Może to być również terroryzm polityczny, czyli doprowadzenie do chaosu rządów, tak aby opóźnić lub uniemożliwić wzrost naszego potencjału i odbudowy wpływów na wschodzie. Bo czym jest np RM, LPR, SO?
Rozglądajcie się uważniej. Ci podważający dobre imię róznych osób, dezorganizujący działania rządu, siejący wzajemną nienawiść itp itp mogą być po każdej stronie. Najciemniej może być pod latarnią - czy ktoś w końcu np wyjasni powiązania Rydzyka i Leppera z Rosją?
A jeśli jasne jest dla Was, że Kwach to nie "tylko" "mały krętacz" ale też agent Putina, to jaki miał cel mieszając się w sprawy Ukrainy podczas "Pomarańczowej Rewolucji"?
Świat nie jest taki prosty i nie wszystko jest takie za jakie chce uchodzić tak jak nie wszystko jest takie, jakim się wydaje być przy pierwszym spojrzeniu...
Coś mam dziś filozoficzny nastrój... ;-)
pozdrowienia
pozdrowienia
Dodałbym do tego jeszcze jedno pytanie do Jarosława Kaczyńskiego. Ile wydaliśmy pieniędzy na technologie w zakresie chemii węgla i energetyki jądrowej, jako alternatywę dla ruskich surowców a ile tych pieniędzy marnotrawimy na dotacje do górniczych, związkowych ekstrawagancji i organizację międzynarodowych konwentykli energetycznych głodomorów. Na marginesie jeszcze, kiedy wreszcie porządnie udokumentujemy nasze własne złoża gazu, niemałe.
Jeżeli bowiem wyobrażamy sobie, że rozwiążemy problem dywersyfikacji paliw poprzez gadanie i zapoznawanie własnych surowców, to jesteśmy w głębokim błędzie.
No własnie napisałem o tym samym :-), tylko mi się zduplikowały pozdrowienia...
>Idź pan do swoich kumpli z ONR-u czy jakoś podobnie.
ONR-owców zamknał bym w jedym baraku z gejszewikami Biedronia i sprzedawał prawa do reality show : "Tęczowy Puchar Adolfa" czyli kto obmyśli bardziej totalitarny system.
Gorzej gdyby się dogadali : fuzja pomysłów gospodarczych ONR i "anty-dyskryminacyjnych praw" gejszewików mogły by przyprawić o strach nie tylko Putina ale i samego Kim-Dżonka.
>"A jeśli jasne jest dla Was, że Kwach to nie "tylko" "mały krętacz" ale też agent Putina, to jaki miał cel mieszając się w sprawy Ukrainy podczas "Pomarańczowej Rewolucji"?"
Uwiarygodnienie przykrywki. Jego ukraiński sponsor, chciał mieć "zagranicznego autoryteta" jako wtykę u pomarańczowych.
Co to za agent, który biega z napisem "KGB" w klapie ?
Toć i Le Monde ( jak potem się okazało z archiwum Mitrochina ruska agentura całą gębą) czasem wskazywało "błedy i wypaczenia"
Nie grywa pan nigdy w bryża /pokera.
>"Najciemniej może być pod latarnią - czy ktoś w końcu np wyjasni powiązania Rydzyka i Leppera z Rosją?"
To ja też przyznaje się. Miałem ostatnio klienta z Królewca ( czy jak tam sie teraz nazywa zrabowane nam miasto). Mam więc powiązania z Rosją.
A jakich to klientów może mieć w Rosji Rydzyk czy Lepper?
Czy ty też dostajesz doktoraty honoris causa z jakiś szemranych uczelni rosyjskich? - czy tez często sie udajesz na rózne spotkania w tamte rejony - jesli tak to wiesz - wszyscy są podejrzani... ;-)
Rozumiem, że nie masz żadnych wątpliwości co do tych panów? Zdajesz sobie sprawę, że najlepiej manipuluje sie własnie ludzmi beż zadnych watpliwości co do wyglądu swiata? I nie wazne jest czy ten ktoś ma poglady zbiezne czy rozbiezne ze zrodlem manipulacji - co wiecej najbardziej wdziecznym obiektem jest ten niby po drugiej stronie - ma wieksza wiarygodnosc... Wystarczy go odpowiednio ukierunkowywac na wymagane zachowanie a pozniej juz sam nieswiadomie robotę wykonuje... Atakuje na przykład tych co nietrzeba a ignoruje faktyczne żródła zagrożeń.
pzdr
>"A jakich to klientów może mieć w Rosji Rydzyk czy Lepper?
Czy ty też dostajesz doktoraty honoris causa z jakiś szemranych uczelni rosyjskich? - czy tez często sie udajesz na rózne spotkania w tamte rejony - jesli tak to wiesz - wszyscy są podejrzani... ;-)"
Z tego co wiem, to RM wykupiło sobie prawo nadawania w jakichś ruskich przekaźnikach. Podobnie w amerykanskich i satelicie bedącym własnością nieieckiej spółki.
Gdzie tu doszukiwać się spisków ?
Nie mam też zadnych podstaw by wierzyć w opowiadania wybiórczej że o tym że są to jakieś podejrzane uczenie. Działają tak samo legalnie jak Jewropejski Instytut Uniwersytecki we Florencji dla mnie podejrzany jako kuźnia jewropejskiego komsomołu.
Nikt doktoratów nie ukrywa.
Bardziej marwiące jest to co nie jest publicznie wiadome i jest podstawą do szantarzu, jak np. to czego nie wiemy o zawrtości teczek a co wiedzą wladcy Kremla/Białego Domu ( by było obiektywnie) z mikrofilmów wywiezionych na Łubiankę i do akt STASI.
Dlatego jestem bardziej skłonny do szukania agentów wpływu wśród (cichych) przeciwników lustracji.
Polska nie może być przygotowana. Jeśli przez 50 lat Ruscy robili tu co chcieli, a potem 17 lat nie było żadnych działań kontrwywiadowczych przeciw nim, to się nie zdziwię jeśli nawet w moim małym mieście jast jakaś skrytka i lokal operacyjny.
Co do AT, to czy wie Pan, że takie CBA ma najlepszy sprzęt, a zwykłe, liniowe oddziały AT od dawna skarżą się na straszne braki? Dla mnie taki stan to hańba i zdrada przez rząd własnych ludzi kosztem uzbrajania swoich.
Bo raczej otwarcie wrogich działań, które można uznać za pretekst do , ja wiem... wojny, sankcji, zerwania stosunków dyplomatycznych, nie będzie. Rosja też ma dużo do stracenia - choćby poparcie tych sojuszników o których mówisz, ze względu na których musi choć udawać, że działa w białych rękawiczkach.
niedobry człowiecze- całą niedziele mi spaskudziłeś.
Kurde, a wiesz, ile ja się napracowałem wczoraj na imprezie, żeby sobie przez całą niedzielę takich pytań nie zadawać?
Szlag by cię!
kure, to wszystko ci co chca to wiedza. I tez nie sa ministrami. Jest natomiast pytanie- bo to że wojna jest nieuchronna to pewnik, kwestia daty tylko- co my mamy zroic? Sami nie damy rady za cholere. Amerykanie moga uznac, ze obrona ich interesów kosztem Polski jest wazniejsza. I beda racje mieli.
To co mamy robic, walczyc znowu do krwi ostatniej? Spierdalać?
Nie znamy (obaj) aktualnego stanu POLITYKI, o przecież nikt nas o tym nie informuje. Zgadujemy tylko z tego co widać. Ale jeśli jest tak, że Rząd wie mniej więcej kiedy może dojść do konfrontacji i szacuje, że do tego czasu da się z Jankesami dogadać na twardo (np. instalując u nas kilka ich dywizji, wyrzutnie głowic taktycznych i troche pomniejszego badziewia), to powinien się zastanowic na znalezieniem soie możnego protektora tu na miejscu. I do wyboru mamy tylko Ruskich i Niemców. Jak się patrze na to, co się dzieje wokoło, to wolałbym chyba Ruskich. Poważnie. Ruscy, jak sa w miarę pewni swojego i nie muszą wysyłać czerwonoarmiejców, żeby "wyzwalali" to są paniska ludzkie. W sumie szybciej byśmy się doczekali prawdziwego wolnego rynku pod Ruskimi jak pod Niemcami.
A jakieś ruchy robić przecież trzeba.
I to jest bardzo chujowe pytanie- kumu dać dupy, ale tylko jemu, żeby nie zerżnęli nas wszyscy do spółki?
Skarbie, pominęłś 4 który jest moim zdaniem najistotniejszy...
Czy to serio, czy żart? ;)
Bo ja naprawdę widzę wyraźnie te działania o których pisze Sun Cy.
Ale to pewnie zależy od przyjętego punktu widzenia i subiektywnej oceny zjawisk.
Ale jeśli zgadzasz się ze mną, to KTO nam robi tę "wojnę?"
Pozdrawiam
Już sama twoja wypowiedź świadczy, że Polska nie jest mała.
Ja np nie odczuwam tak jak ty ciśnienia niemieckiego. Ale ty na zachodzie tak.
W dzisiejszym świecie, wygodnym świecie, ciepłym świecie, niekoniecznie trza dupy dawać.
Dzisiejsza wojna nie polega na tym aby podbić i zniszczyć, ale na tym aby nie ponieść strat, bo tych strat własna opinia publiczna nie wybaczy.
Wniosek nasuwa się sam.
Trza mieć taką siłę odstraszania, aby nie opłacało sie podbijać. Ja z Jareckim uzbrojeni w kompa, Strzałę, i Rafaela jesteśmy w stanie zadać takie straty agresorowi, aby mu się odechciało.
No i jeżeli teraz ty dołączasz to nasza siła się podwaja.
:)
Wbrew pozorom, siła tkwi w odstraszaniu a nie w ilości dywizji pancernych.
Co innego kiedy trza będzie na Grodno, Mohylew i Smoleńsk ruszyć i dobić zwierza.
Ale to za jakieś 20 lat.
Doczekamy.
"się zastanowic na znalezieniem soie możnego protektora tu na miejscu. I do wyboru mamy tylko Ruskich i Niemców. Jak się patrze na to, co się dzieje wokoło, to wolałbym chyba Ruskich."
Zdaje się, że nie mamy owych 2000 bombowców. Więc warto przedyskutować sprawę protektoratu. Dlaczego nie wymieniasz EU jako kandydata?
Igła, co Ty sądzisz o propozycji Nicponia?
"W dzisiejszym świecie, wygodnym świecie, ciepłym świecie, niekoniecznie trza dupy dawać."
Damy radę sami?
"Trza mieć taką siłę odstraszania, aby nie opłacało sie podbijać. Ja z Jareckim uzbrojeni w kompa, Strzałę, i Rafaela jesteśmy w stanie zadać takie straty agresorowi, aby mu się odechciało.
No i jeżeli teraz ty dołączasz to nasza siła się podwaja.
:)"
Super!
Dziś zasnę spokojnie.
"Wbrew pozorom, siła tkwi w odstraszaniu a nie w ilości dywizji pancernych."
Jak urzeczywistniać odstraszanie?
To miedzy taka np. Wenezuela a USA juz od dawna powinna trwac wymiana ognia.
Odlatujecie, ale to waz odlot.
Niemniej zabawny, przyznaje.
Jak ja zobaczyłem 1 raz Nicponia to się przestraszyłem.
Potem się zastanowiłem i powiedziałem mu, że gdybym wiedział to bym pierwszy zaatakował albo tak sie ustawiał aby go zniechęcić używając odpowiednich środków.
;)
Oczywiście to taka metafora małego misia jest.
Odpowiedź jest zawarta w odpowiedniej strukturze, uzbrojeniu i organizacji WP a właściwie ogólnie nazwanych sił zbrojnych.
Zasada jeża. Mały a kto go ruszy?
Niech idzie ( głodny wróg ) szukać dalej.
"Odpowiedź jest zawarta w odpowiedniej strukturze, uzbrojeniu i organizacji WP a właściwie ogólnie nazwanych sił zbrojnych."
Zgoda.
Lepiej być silnym, niż słabym.
"Zasada jeża. Mały a kto go ruszy?
Niech idzie ( głodny wróg ) szukać dalej."
Ruszanie jeża gołą ręką jest bolesne.
Ale zawsze można go rozjechać czołgiem lub zbombardować.
Czas zająć się poważniejszymi sprawami. Zadać pytania dotyczące naszej armii, jej struktury, rezerw ludzkich. Na Twoje pytania odpowiedzi są oczywiste, choc mam wrażenie, że akurat ci którzy powinni je znać, nawet nie wiedzą o istbnieniu takich pytań. Igła, to wszystko juz było! Cholernie przykro to wiedzieć i patrzeć jak krok po kroku...
--------------------
To już nie twierdzicie Jarecki, że na wojenkę poszliśmy bez planów i zaplecza?
Nie nadążam, kurcze!
Było:
To już nie twierdzicie Jarecki, że na wojenkę poszliśmy bez planów i zaplecza?
Nie nadążam, kurcze!
Miało być:
To już twierdzicie Jarecki, że na wojenkę poszliśmy bez planów i zaplecza?
Nie nadążam, kurcze!
----
Ostatnie się liczy.
Po pierwsze, to Fotyga odpowie, że odpowiedzi na zadane pytanie nie leżą w jej kompetencjach. I będzie miała rację, a jakże. Czy uzgodniła swoje "wojenne" wypowiedzi z szefami innych resortów? Ścieśle tajne/poufne, przed przeczytaniem/rozpowszechnieniem spalić. I tyle z tego będziecie mieli, Igło. :)
"Czy istnieje w Polsce centralny ośrodek kierowania w sytuacjach zagrożenia terrorystycznego?"
------------------
Istnieje; okrągły betonowy namiot zwany Sejmem i parę pokoi w Alejach Ujazdowskich (nie mylić z ministrem kultury).
"Czy jesteśmy przygotowani, np na wybuch brudnej bomby atomowej?"
----------
Jak to brudnej? My som czyści.
"Czy służby ratownicze są przygotowane na to, że jakiś 5 samobójczych, oczywiście pochodzących przypadkowo, np z Osetii lub innych Dagestanów desperatów, i jak ujawnią archiwiści za 25 lat, przeszkolonych przez GRU, wysadzi się w powietrze w podmiejskich pociągach, zmierzających do Katowic?"
--------------
Zanim ktoś coś wysadzi to, go ukradną razem z pasem szachida. Służby wiedzą co robią odnosząc znikome sukcesy w walce z kolejowymi złodziejami.
"Czy istnieje wspólny system łączności i procedur działania dla straży pożarnej, policji, wojska, żandarmerii, pogotowia ratunkowego, szpitali ( no wiem , że nie ma, nawet jednego nr telefonicznego nie ma ) i kto dowodzić będzie sztabem kryzysowym?"
---------------
Istnieje, 3 razy w rynnę i 2 razy w parapet. Dowodzącego się dobierze, po konsultacjach koalicyjnych.
"Czy istnieją jednostki antyterrorystyczne, których nie widać ale jak będzie trzeba to będą walczyły lepiej niż tak jak do tej pory, z papuasami na Haiti albo gangsterami w Magdalence? Jaki jest ich stan wyposażenia i przeszkolenia, a także czy nadal zgodnie z obowiązującym prawem, GROM, nie może działać na terenie Polski?"
----------------------
Nawet jeśli istniały jednostki, których nie było widać to teraz będzie je widać. Nawet mały wodzónio Szczygło zamienia BORówki na GROMowców. A dziennikarzy się poprosi co by ich nie fotografowali, w końcu powinni zostać "in coguto".
"Czy jesteśmy przygotowani, na przypadkowy oczywiście, atak cybernetyczno/informatyczny idący np z "neutralnej" Białorusi?"
-----------------------
A Estonia się przygotowała? Nie. No to po co my mamy się przygotowywać?
"Jak długo samoloty polskich VIP-ów będą remontowane przez ekipy KGB w Rosji?"
----------------
Dopóki się do końca nie rozlecą i na złomowisku nie wylądują. Populizm "uber alles", także w zakupie nowych maszyn.
"Czy kontrwywiad, wojskowy i cywilny, nadal składa się wyłącznie z ministra/patrioty Macierewicza i prof. Zybertowicza?"
-----------------------
No, przecież świetni są.
Coś jeszcze?
No to dopisz pan:
Podniesłem ręce do góry, tak mi wygodnie, a generalnie to jestem za tym co Szczęśniak.
Po co walczyć z silniejszym.
;)
Wie Pan, znam jednego Szcześniaka, tego od Lombardu. :)
Rączek nie zamierzam podnosić do góry, bo inni za mnie je podnoszą. Jeszcze inni, też za mnie, wojenkę wypowiadają. No przecie świetnie są przygotowani do wojowania, nie? Pańskie pytania były retoryczne a moje odpowiedzi prowokujące,
Jedne i drugie bez potrzeby, prawda?
Odwrotnie.
Potrzebne.
Jakoś tetrycy z PN kojarzą mi się z deficytową tetrą. Tak czy siak do "srania" się nadają. Obrazobucze? Pewnie tak. A jak nie ma być obrazoburcze?! Jak historyczni fanatycy usiłują wykombinować ten sam efekt doświadczenia np. chemiczno-historycznego mieszając składniki w gramaturze sprzed kilkudziesięciu lat bez zmiany warunków fizycznych. Im dalej się wydaje, że wylezie to samo?
Mamma mia, nie powinni zaliczyć pierwszego egzaminu, tego między podstawówką a gimnazjum. :)))
No, ale ja komunistka jestem. Nie ma to jak osąd Freemana. :)
Chemia, alchemia.
To już blisko chyba jest.
Ale ja się nie znam.
Gdyby tak bombę z nawozów sztucznych, w furgonetce, a to co innego.
Bo ja różną literaturę i doświadczenia, na wszelki słuczj, gromadzę.
Igła, Ty wiesz doskonale o przydatności bojowej "tetryków zawiniętych w kilkudziesięcioletnią tetrę" i ściemniasz co by nie zabrakło Ci podmiotów i przedmiotów do kłucia. :)
Twoje pytania i moje odpowiedzi były potrzebne? Tia, dlia poddzierżania politiczeskowo razgowora? Naszego, bo klakierzy jakoś umikli. :)
Ty nawozy sztuczne w pokoju zostaw, bo dobrze wiesz o co mnię się rozchodziło. Ale się nie przyznasz. :)
Przedmiotów i podmiotów do kłucia nigdy nie zabraknie.
Witam!
Przyszło mi na myśl, że moglibyśmy utworzyć wieloblogową płatną stronę wszechstronnej pomocy ludziom nieuleczalnie i przewlekle chorym (np. otwarcie kosztuje1 zł wpłacone SMS na konto uprzednio zarejestrowanej sądownie Fundacji Zdrowia), ale nie wiem, jak to zrobić. Dlatego proszę o pomoc.
http://owsianko.blog.onet.pl/
pozdrawiam
Odpowiem niebawem, w blogu. Jak tylko zbiorę myśli i źródła.
Idea szczytna, ale moim m zdaniem nie należy jej wprowadzać w życie. Dlaczego? Ano z banalnego powodu: W Polsce płaci się horrendalne, drakońskie podatki. Pieniądze z tych podatków w dużej części są marnotrawione na różne przedsięwzięcia nie służące niczemu dobremu, są ordynarnie marnowane. Wpłacając pieniądze na ludzi potrzebujących de facto sankcjonujesz to, że "opiekuńcze" państwo, państwo zabierające ludziom w sumie ok 80% ich ciężko wypracowanego dochodu zarządza tymi pieniędzmi tak, że ludzie chorzy czy w inny sposób potrzebujący nie mogą liczyć na pomoc ze strony państwa ergo - nasze podatki są sprzeniewierzane. ja się n a to nie godzę dlatego nie będę robił za zastępcę zastępcy dobroczyńcy - jak państwo zrezygnuje z opiekuńczości i obniży podatki bardzo chętnie co miesiąc zaniosę trochę kasy dla Armii Zbawienia. Ale dopiero wtedy.
Igła, jeśli podmioty i przedmioty nadające się do kłucia utożsamić z głupotą, to faktycznie - mamy do czynienia ze zbiorem nieskończenie wielkim. To nie moje zdanie, Einsteina. Ale się zgadzam z noblistą. :)
Pan Andrzej, jakiś nieprawomyślny. W IV RP horrendalnie wysokie podatki? No jakże to? Toć to w końcu kraina wszelkiej szczęśliwości. A może znowu coś źle zrozumiałam... :)
A co tu jest do złego rozumienia? Podatki są takie jak za rządów komunistów i ich salonowych totumfackich a PiS ich nie zmienia bo też socjalem zalatuje - ale zobaczymy, ja mam czas, mogę poczekać i poobserwować. Zresztą i tak z dwojga złego wolę socjal pisowski niż mafijny.
To zupełnie jakby Pan wolał dostać pałą w łeb od Kowalskiego zamiast Nowaka.
Czy pańskiej rozwalonej głowie naprawdę zrobiłoby to różnicę?
To zupełnie jak zastanawianie się Igły czy dowodzenie wywiadem powierzyć Macierewiczowi czy Zybertowiczowi, i co jest lepsze dżuma czy cholera?
Skoro nie ma innej opcji niż pałą w łeb to wolę, żeby mnie walił ktoś, kogo lubię bardziej niż ktoś, kogo lubię mniej :) Bo na razie innej opcji nie ma...
Proszę zgłaszać pomysły u [email protected]
Wydaje się, ze fundacji jest dostatek, a my powinniśmy stworzyć narzędzie powtarzalne.