z Kury(katora) w jarzynach od Jacka Ka.
Wojciechowi Sadurskiemu dedykuję, wpisując się jako uczeń do jego profesorskiego dzienniczka
Prof. Sadurski pouczył, parę dni temu, znanego blogiera Węglarczyka, który skwapliwie odpowiedział na ten wpis, choć okazuje się dzisiaj, że nie bardzo potrafi czytać ze zrozumieniem. Razem z RAZ-em wybierany jest na czołowego, czerwonego buraka Salonu, czemu ja się nie dziwię, jako internetowa menda, przebywająca w innym niż ci dwaj Salonie, czyli pod kreską. A ci dwaj uparcie piszą, że oni tak dla siebie smarują i na resztę gołoty uwagi nie zwracają. No po co pisać, tak se myślę, przecież wystarczy się ogolić, napatrzywszy się w lustro przy okazji.
Wychodzi na to, że prof.Sadurski po wykonaniu tajnej misji zdemaskowania Kataryny, powrócił na pozycję ciepłego misia, który tak potrafi zakręcić Salonem24, że Michnik zaciera ręce a większość blogierów go sobie chwali i ja też.
Grześ markotny jak zwykle, bo już tak ma, czyli tak, jak ja złośliwy. Mówię ci Grzesiu przyjedź do mnie, dobierzemy Jareckiego, bo on na akordeonie potrafi grać, jak to chłopak z Goliny. Tyle, że przywieź te wszystkie panny co się w tobie kochają, wypijemy, poskaczemy przez ognisko, sfotografujesz sobie mojego nowego kotka ( Szarik mu dalim ), [email protected] będzie za przyzwoitkę robił bo on stateczny starzec jest, nawet nie wiesz jak bardzo. Nicpoń wpadnie i będzie z remngtona na wiwat Salonu palił przy każdym toaście, a Zetor jako najmłodszy po flaszkę ganiał.
Wszystko będzie bardzo przyzwoicie bo najpierw prof. Sadurski wygłosi wykład wstępny i inaugurujący, "O wyższości 18 rocznicy GW nad 2 rocznicą IV RP", ze slajdami od samego REDAKTORA NACZELNEGO. Za księdza Rydzyka od polskich rodzin niestety tylko A.Bazak będzie robił, ale on za to niewiele pije i je tylko żółty ser, nawet jak nie ma postu. Jankes nie wiem czy wpadnie, bo się obraził. Za to polajfuje nam Leski, który jak mówią po cichu w warszawce klej kropelka sobie kiedyś na klawiaturze laptopa rozlał, zalajfował i już mu tak zostało, bo co ma biedaczek teraz robić, jak nawet zęby żona musi mu myć.
Nie wiem czy będą u mnie na imprezie geje jacyś, choć statystycznie, to mi co najmniej z 5 wychodzi więc pewnie Pospieszalski nie przyjedzie tylko zostanie w domu i będzie te swoje stado dzieciaków ganiał, żeby mu choć jedno z nich trawnik skosiło, bo on siły do tych rodzin już nie ma, jak się w TV nagada?
Nie sadzę też aby jakaś młoda postępowa dziennikarka z TOK FM była, bo to będzie głównie męska impreza no chyba , że Wawrzynkę Gniewko przywlecze ( a Grześ panny w nim zakochane ) o ile kolejnego śledztwa nie będzie robił.
Jarecki to ponoć przestał pisać, bo kabaret UPR-owski w Radiu Maryja podobno zakłada z jakimś panem Kolibrem, więc już pewnie pierwsze skecze nam odegra za to Jacek Ka mi mejlował, że będzie stał z Kurą we furtce i sondaż wśród wchodzących robił, flaszkę za to kasując. Znalazłem też w porzeczkach ukryte stanowisko referenta Bulzackiego, któren kryminał pisze i techniki śledcze ćwiczy, proszę się też nie zdziwić, że będzie się kręcił jakiś Kałmuk w czapce uszance, no ale Tatary tak mają z głową. Parę kartonów Jamesona już Roleks podesłał i mówi, że może wpadnie jak stwierdzi, że działek w pobliżu będzie szukał i schabowe z kapustą będą, oraz Xsiężna, Maksio i Panike ze świeżymi pomidorami z czosnkiem i oliwą. Słyszałem też, że Alga z Dziewczyna Pingwina się zmawiały, że wpadną przebrane za eMFN-a i Pi(era), cokolwiek by to miało znaczyć. A ponieważ same poważne osoby maja być to komenta Stary ( dawniej tez stary ) razem ze starszym panem będą pisać i z miesiąc im pewnie zejdzie albo dłużej.
No i tak se śniłem aż się na wirtualu obudziłem a tu na jedynce znowu Węglarczyk.
No i tak sobie śniłem ( i wszystkich imprezowiczów budząc sie nie wymieniłem ).
No i już wszystko wiem.
Z tym Rydzykiem to przesadziłeś:) Przyjade na Wieszanie to się rozliczymy. A za serem przepadam. Nie piję, bom miał Augustyńska przeszłość w wieku burzy i naporu. Tera statecznieje:)
Bo ja to sobie lubię tak sam, tak posiedzieć trochę... I mną się nie przejmujcie, nie przeszkadzajcie sobie... :-)
Może to przykro tak o ludziach pisać, ale co zrobić, mnie samo zdjęcie Węglarczyka zniechęca do czytania.
przed wakacjami.
A upał wzbiera i wakacje zdaje się piękne będą.
Czego nam wszystkim życzę.
...przybyć saute, to jest bez przebrania? Bo ja nie wiem kto zacz ten pi(er) i czy jego przebranie aby nie uwiera i nie ciśnie.
ile to można się dowiedzieć z marzeń sennych o ludziach...ludzie juz podejrzewali żeś przepadł bez wieści a tu powrót w pełnej krasie. Szalik czy Szarik? Pancerny to kot musi być
Szalik, to ja uważam jest idealne imię dla kota. Jak jeszcze można zmienić, to ja wnioskuję. Max - respect.
Jak wpadnę z flaszką to dopiero zobaczysz, że duch w narodzie nie umiera! Nawet za kanałem!
Tak poważnie to chce się wyrwać w lipcu niezawodowo, bo jak teraz wpadam to się za mną jakieś Johny, Paule, Martiny i inne plączą, więc obciach.
A a propos imprezy, to mieliśmy tu sylwestra. U Aussich. W knajpie (dają kotlet z krokodyla i befsztyk z kangura).
Zaczęło się o 18.00 Wzięliśmy flaszkę (0,7 na pięciu, co to jest?), a dziewczynom drinki. Mało ześmy się nie pobili o politykę, piłkę nożną i literaturę i zrobiła się 20.00 Więc wzięliśmy drugą 0,7. Potem dowcipy, pogaduchy i o 10 trzecią. Pełna kultura. O 12.00 szampan i poszliśmy na parkiet przy barku. No i jak to na parkiecie jakieś drineczki, piweczko. O 3.00, bo tu się Sylwestry kończą najdalej,pożegnalismy się kulturalnie i poszliśmy do domów.
I w ten właśnie sposób zostaliśmy BOHATERAMI, NAJBARDZIEJ SZANOWANYMI OBYWATELAMI, NINJA i JAMESAMI BONDAMI całego miasteczka. Do dzisiaj się zastanawiam, o co chodzi?
Proszę przybyć w surducie.
To będzie bardziej ( w czasie częściowego (!) zdejmowania, kiedy się zachlapie ) podniecające, a i referenta wywabi pani wtedy z pokrzyw.
uczę się od najlepszych ,
I.Janke: "...dostrzegł coś, co umknęło najtęższym dziennikarzom w tym kraju- coś co każdy mógł widzieć a nie znalazł-On wertująć tekst w te i wewte (q...ktoś wie jak to się pisze?) znalazł tą informację. Może to rzucić całkiem inne światło na te całe Igłolenie"
Propozycja jest niezła, zostanie postawiona na plenumie dziecięcym i ze mną starym coraz bardziej.
i co by to miało znaczyć?
Troche sobie trzeba ciemne raczej wlosy przerzedzic, troche brzucha dolozyc, mocny zarost na gebie dokleic, okulary pokrzywic (bo juz ze 3 razy na nich ktos usiadl) i raczej trzeba sie skulic niz naciagac, bom raczej nieduzy.
A na dodatek przybrac proste, chamskie nazwisko, z ktorym to nazwiskiem wloscianskiego pochodzenia ukryc sie raczej nie da.
I bedzie eMFN jak znalazl.
Pzdr.
Ty sie nie nadajesz na emigrację.
Kiedyś kiedy jeszcze miałem siłę, i kasę pojechałem do Szkocji na letnią szkołę językowa.
Trza powiedzieć, że dbali o nas całkiem, całkiem.
Codzień prawie wycieczka w teren po tych hajlandach a wieczorem do baru.
Oczywiście irlandzkiego.
No to my z kolegą ze cztery szkockie i 5 piw, a reszta smędziła się przy jednym.
Następnego my wykąpani, ogoleni, na zajęciach a oni jak po noclegu w kurniku.
Te różne francuzy, hiszpany, niemce, szkoty, angielczyki to już mutanty są, bez wątroby i fantazji.
A nauczycielka się nam przyglądała i pytała czy nas głowa nie boli, a my , że po czym?
Mnie to co najwyżej od tego bełkotu anglo/szkockiego bolała.
...wyszywając makatkę pochwalną salonową...
A ja tam sobie myślę, że się nadaję... Bo tak, ja jestem Polak w Anglii, jak Joseph Conrad, nie? Wiadomo, że muszę szczególnie uważać, bo reprezentuję swój kraj (naród i państwo*).
jestem gościem, szanuję więc ich zwyczaje, ale "my home is my castle", i tu jest Polska.
Dbam o swój angielski, bo oceniają Cię po sposobie w jaki mówisz, więc nie "ciapaczę", ale akcent obcy w polszczyznę jakoś też mi nie włazi. Jak się pytają o Polskę, to mówię, że u nas katolicyzm, w Jałcie wyrąbali nas bez mydła i to sk...wo, więc niech się teraz nie dziwią, że nie mamy dróg, bo jakby oni mieli u siebie "cekinów" od Bieruta po Kwaśnego, to by nawet rowerów nie było. Mówię swoje zdanie, że pedały be, właśnie wyrzuciliśmy kolesi z GRU, więc o.k. To wszystko jest część mojej kultury i w żadne polit-poprawności nie będę się wdawał. A jaki efekt? Oni też zaczynają mówić i myśleć jak ludzie (fakt, że potrzebują paru piwek dla kurażu).
*państwo? - mam nadzieję
Otwórz sobie ten link:
http://get.coolftp.pl/jacek.kaminski/kod.txt
i postepuj tak jak Ci wczesniej kiedys napisałem...
pozdrowienia
PS - a co do flaszki to tylko Gin i Tonic ;-)
Ale gorąco.
Już nawet jareckie nie pomaga, ani maślanka.
A będziesz mi mógł załozyć taką narastającą płytotekę, jak inni mają?
Spoko - podaj tylko wzór, znaczy adres bloga, gdzie Ci się najbardziej podoba - coś wykombinuję...
pzdr
Też jadę do wód (Skegness), więc do wtorku (bo tu jest bank holiday w poniedziałek)
zdrowia!
To w Norwegi?
Tez bym chciał, bo najdalej na północ to w Inverness byłem.
Podam ci tytuły albo miejsca gdzie coś fajnego ktoś ma/miał.
I poproszę z tymi tam hasłami, co i tak nie wiem o co chodzi.
Maceruję jagnięcinę w jarzynach i sosie Worczester, com ją miał w zamrażalniku na ciężkie czasy, ale ona też będzie na gorąco.
Orany, ojciec mi jakieś czeskie piwo wynosi z samochodu.
czyli polepszyło się jak w zamrażarce więcej miejsca? To jest optymizm, w cięzkich czasach habaninę wpierdzielać
Otwieram ci sobie dzis rano moj profesorski kajecik, no i przeze, niespodzianka: wpis od Igly.
I wszystko mi sie w nim podoba. I ja jako agent Michnika (przyznam sie: nawet gdy w Salonie wyszukiwarka sie zawiesza, to z powodu instrukcji Michnika), i ja jako demaskator Kataryny, i ja jako misio ktory kreci calym Salonem (choc dotychczas tylko kobiety mogly mnie tak pieszczotliwie nazywac). Tylko jedno mi sie nie spodobalo, a mianowicie tytul mojego wykladu. Konsultowalem z Michnikiem i mamy taka propozycje: "Jak przywrocic III RP, czyli Michnika z Kiszczakiem powrot do wladzy".
Pozdr., WS
Panie Wojciechu - ten komentarz u Igły był pana 666 komentarzem. I jak my mamy to traktowac ;>?
pozdrowienia
Bo Panie Psorze Igła wybrał wersję light, bo gorąco i jagnięcina- Pan czyta uważniej- schodzi już na czeskie piwo! świat się wali!
ale jak rozumię zaproszenie przyjęte?
Prosze zabrać jakis dobry włoski sos do markaronu bo u nas z tym kiepsko- trzeba kombinować po swojemu
A co do tej jagnięciny, to brzmi to smakowicie - no i jeszcze to piwko czeskie - jesli tak się jada w cieżkich czasach, to ja kurcze chce żyć w ciągle w takich czasach ;-)
pozdrowienia
Już panu nawtykałem, pańskim blogu, bo przeczytałem wpis.
Dostał pan po całokształcie misia.
No ciężko, bo została ino wątróbka.
A ta jagnięcina to chwycona kiedy w Tesco w przecenie była , czyli w promocji.
I zrozum, stary mi już piwo podrzuca.
A w którym Tesco sie zaopatrujesz?
pzdr
Górczewskaja.
Słuchaj, czy ja naszego kochanego belfra, zbyt ostro nie potraktowałem?
Ja wiem? - chyba nie - w sumie jak czasami coś napiszesz, to nie wiadomo, czy to żart, czy przytyk czy jak? Ale chyba większość ludzi już Cię poznała, ze masz już taki styl i ogólnie to w porządku z Ciebie człowiek ;-)
pozdrowienia
PS - ja tam mam bliżej na Połczyńską...
Tyż miałem, alem na Gołąbkach dom sprzedał.
Teraz jestem po trasie na Babice.
to w sumie niedaleko - ja przy trasie mieszkam obecnie poznańskiej, parę km przed Błoniem...
pzdr
zaankietujesz mnie :)
Do Górczewskiej masz z 5 min dalej.
he he - ja ankietuje tylko wirtualnie - jakoś w realu nie mam do tego serca :-). Ale spotkać się można - w jakiejś knajpie np - może więcej ludzi by przyszło...
pzdr
scenki, po prostu genialne, a niektóre motywy choćby z Leskim to odjechane na maxa( witam Max:)
A w ogole Igło, to chyba przeceniasz liczbę tych zafascynowanych mną dziewczyn, bo nie widzem takich wokol siebie.No, ale ja w ogole nie wiele widzę:)
Pzdr