ja pamiętam jak rodziłem z żoną. muszę przyznać że trochę byłem przejęty, ale zdążyłem sobie i gazetę poczytać (jeszcze pamiętam – to był Neewsweek , artykuł o gejach, hehe) podczas gdy biedactwo się z bólu zwijało- potem znieczulenie dostało. Poród to parę dobrych godzin, trzeba jakoś czas zabijać.
pozdrawiam, dobrze powspominać w pierwszym komentarzu :)
działa toto
ehm ehm, pierwszy komentarz,
ja pamiętam jak rodziłem z żoną. muszę przyznać że trochę byłem przejęty, ale zdążyłem sobie i gazetę poczytać (jeszcze pamiętam – to był Neewsweek , artykuł o gejach, hehe) podczas gdy biedactwo się z bólu zwijało- potem znieczulenie dostało. Poród to parę dobrych godzin, trzeba jakoś czas zabijać.
pozdrawiam, dobrze powspominać w pierwszym komentarzu :)
Sir H. -- 12.12.2007 - 22:46