Na razie konformizmem wobec Episkopatu i zmianami wcześniejszych zapowiedzi naraziła się ekipa Tuska na krytykę laicko lewicujących kół. Emocjonalne wypowiedzi Julii Pitery też spowodowały dezaprobatę. Jeżeli się jednak wszystko zbierze w całość, to jeżeli rzecz jest przemyślana, wygląda logicznie. Faktów jeszcze jest za mało, może to być ciąg przypadków. Jednak prawdopodobieństwo przypadkowego zbiegu zdarzeń jest już teraz bardzo małe – najpewniej jest to przemyślane działanie.
Poprzednie wybory Platforma przegrała po wielomiesięcznym prowadzeniu w sondażach. Przegrała je po serii działań PiSu, które ta partia teraz próbuje chyba jakoś tam powielać. Próbuje więc znowu oddziaływać na podświadomość posługując się szyderstwem, sprawiającym wrażenie, że jest oparte na pewności siebie wynikającej z żelaznej logiki. Teraz jednak ogół pamięta praktykę, przystawki, płytkość obyczajową i intelektualną rządów poprzedniej koalicji. Szydzenie w takim przypadku odwraca się przeciwko szydercom.
Dodatkowo źle działa dobór eksponentów. PiS traci ludzi mogących skutecznie argumentować a wystawia miotaczy gołosłownych aluzji. Źle to wygląda, nie jest poparte wnioskowaniem, wyrażane kiepską polszczyzną ze złym akcentowaniem.
@Igła
Na razie konformizmem wobec Episkopatu i zmianami wcześniejszych zapowiedzi naraziła się ekipa Tuska na krytykę laicko lewicujących kół. Emocjonalne wypowiedzi Julii Pitery też spowodowały dezaprobatę. Jeżeli się jednak wszystko zbierze w całość, to jeżeli rzecz jest przemyślana, wygląda logicznie. Faktów jeszcze jest za mało, może to być ciąg przypadków. Jednak prawdopodobieństwo przypadkowego zbiegu zdarzeń jest już teraz bardzo małe – najpewniej jest to przemyślane działanie.
Stary -- 18.12.2007 - 09:14Poprzednie wybory Platforma przegrała po wielomiesięcznym prowadzeniu w sondażach. Przegrała je po serii działań PiSu, które ta partia teraz próbuje chyba jakoś tam powielać. Próbuje więc znowu oddziaływać na podświadomość posługując się szyderstwem, sprawiającym wrażenie, że jest oparte na pewności siebie wynikającej z żelaznej logiki. Teraz jednak ogół pamięta praktykę, przystawki, płytkość obyczajową i intelektualną rządów poprzedniej koalicji. Szydzenie w takim przypadku odwraca się przeciwko szydercom.
Dodatkowo źle działa dobór eksponentów. PiS traci ludzi mogących skutecznie argumentować a wystawia miotaczy gołosłownych aluzji. Źle to wygląda, nie jest poparte wnioskowaniem, wyrażane kiepską polszczyzną ze złym akcentowaniem.