To, że wszyscy sie w jakis tam sposób różnimy, nie jest jeszcze problemem. No, chyba że ktos sie uprze i z tego tylko powodu wybierze się na wojnę.
Mnie poszlo o sprawe nieco bardziej fundamentalną. Otóż w każdej firmie, gdy kierownictwo przestaje spełniac pokładane w nim nadzieje udziałowców, dochodzi do zmiany kierownictwa.
Jeśli przełożyć ten ciąg na nasze barany, to należałoby zastanowic się nad zmiana czy też powrotem do czegoś, czego już jako gatunek nie pamietamy, ale słyszeliśmy dobre rzeczy. Tylko skoro nie potrafimy teraz znaleźć wspólnego języka (babska logika, męska logika itp.), to:
a) jak do tej zmiany doprowadzić
b) czy będzie miała ona sens.
Zauważyłem też (i utwierdzili mnie w tym także inni i inne również, ale nie wiem, czy słusznie), że kobiety sa lepsze w planowaniu krótkodystansowym, zas mężczyźni w długodystansowym.
Szanowna Pani Delilah
To, że wszyscy sie w jakis tam sposób różnimy, nie jest jeszcze problemem. No, chyba że ktos sie uprze i z tego tylko powodu wybierze się na wojnę.
Mnie poszlo o sprawe nieco bardziej fundamentalną. Otóż w każdej firmie, gdy kierownictwo przestaje spełniac pokładane w nim nadzieje udziałowców, dochodzi do zmiany kierownictwa.
Jeśli przełożyć ten ciąg na nasze barany, to należałoby zastanowic się nad zmiana czy też powrotem do czegoś, czego już jako gatunek nie pamietamy, ale słyszeliśmy dobre rzeczy. Tylko skoro nie potrafimy teraz znaleźć wspólnego języka (babska logika, męska logika itp.), to:
a) jak do tej zmiany doprowadzić
b) czy będzie miała ona sens.
Zauważyłem też (i utwierdzili mnie w tym także inni i inne również, ale nie wiem, czy słusznie), że kobiety sa lepsze w planowaniu krótkodystansowym, zas mężczyźni w długodystansowym.
Pozdrawiam serdecznie mimo tych drobnych różnic
Lorenzo -- 27.12.2007 - 12:33