Tak, tak, ale to nie jest pomówienie, to jest obelga. W czym rzecz – tym określeniem nie przypisujemy komuś nieprawdziwego zachowania – bo jak udowodnić, że ktoś jest “dyplomatołkiem” i na czym by to miało polegać? :-) Gdy komuś zarzucamy, że jest sowieckim agentem, to rzecz można udowodnić – jeśli np. przekazywał informacje, dokumenty KGB.
Brak kompetencji w dziedzinie dyplomacji da się udowodnić, oczywiście, ale to nie jest przestępstwo ;-)
Delilah
Tak, tak, ale to nie jest pomówienie, to jest obelga. W czym rzecz – tym określeniem nie przypisujemy komuś nieprawdziwego zachowania – bo jak udowodnić, że ktoś jest “dyplomatołkiem” i na czym by to miało polegać? :-) Gdy komuś zarzucamy, że jest sowieckim agentem, to rzecz można udowodnić – jeśli np. przekazywał informacje, dokumenty KGB.
Brak kompetencji w dziedzinie dyplomacji da się udowodnić, oczywiście, ale to nie jest przestępstwo ;-)
wenhrin -- 30.12.2007 - 18:59