Nie wytrzymałbym ośmiu godzin wykładów dziennie. Podejrzewam, że nikt. Jeżeli zaś mają tu być nie tylko dydaktyczne godziny, to i owszem ale płatne. Zgoda – wszystkie.
W tej sytuacji szkoły mające liczniejszych uczniów muszą mieć więcej pieniędzy. Bez miernika, według którego się pieniądze dzieli nie bardzo jest to możliwe. A przecież nie chcemy podtrzymywać układów. Dlatego też bon wydaje mi się uzasadniony.
Sajonara
Nie wytrzymałbym ośmiu godzin wykładów dziennie. Podejrzewam, że nikt. Jeżeli zaś mają tu być nie tylko dydaktyczne godziny, to i owszem ale płatne. Zgoda – wszystkie.
W tej sytuacji szkoły mające liczniejszych uczniów muszą mieć więcej pieniędzy. Bez miernika, według którego się pieniądze dzieli nie bardzo jest to możliwe. A przecież nie chcemy podtrzymywać układów. Dlatego też bon wydaje mi się uzasadniony.
Stary -- 19.01.2008 - 12:56