jak ktoś prosto z domu na pole wychodzi, to jemu łatwiej jest do konia.
A ja, to nawet z dorożką, konia ostatnio, bodaj czy nie w miejscowośc Wiedeń (to zresztą ten sam krąg kulturowy, nieprawdaż) widziałem…
A humor mam dobry, bo poszedłem do pracy na trochę i zaraz mnie tam rozbawiono, choć nieintencjonalnie, bo ujawniając wysokość moich zarobków.
Panie Lorenzo,
jak ktoś prosto z domu na pole wychodzi, to jemu łatwiej jest do konia.
A ja, to nawet z dorożką, konia ostatnio, bodaj czy nie w miejscowośc Wiedeń (to zresztą ten sam krąg kulturowy, nieprawdaż) widziałem…
A humor mam dobry, bo poszedłem do pracy na trochę i zaraz mnie tam rozbawiono, choć nieintencjonalnie, bo ujawniając wysokość moich zarobków.
yayco -- 04.02.2008 - 18:16