Ja słyszałem że Simo Hayhe strzelał do komunistów, nie wiem, skąd się wzięło tych ośmiu ludzi na dzień ;)
A największym snajperem był oczywiście Carlos Hathcock. Nawet nie za wyczyny, a jest przecież bohaterem najwspanialszych ze snajperskich opowieści. Za to, że będąc zimnym zabójcom, jak prosty żołnierz ratował z ognia prostych kolegów. Za ofiarę poparzeń, wykluczenmia z walki i bólu do końca życia.
To był człowiek, który wrócił do Wietnamu, żeby bronić “tych dzieciaków poubieranych w mundury”. Dlatego,a nie ze względu na kunszt czy skuteczność, jest największy.
@ Igła – mógłby Pan napisać coś więcej o “Torze” i “Alex-ie”? Słyszałem, że ostatnio cywilni strzelcy mogli popróbowac na tym ostatnim. Czy spotkał sie Pan z opiniami?
A swoją drogą to “strzelec wyborowy” jest niezwykle toporne i dobrze byłoby stworzyć jakieś nowe słowo będące odpowiednikiemi marksmana.
@ Xipetotec – jeśli nam się opłaca, to nie ma się zastanawiać z kim i po co walczymy. Jeśli się nie opłaca, tak samo. Oczywiście na opłaca/nie opłaca należy patrzeć także w szerokiej i dalekiej perspektywie …
“Lepiej żeby snajperów nie było”. To jest kobiecy punkt wdzenia. Świat jest jaki jest i nie należy sie na niego obrażać. Ani pisać tak o potrzebnych i wartościowych ludziach. Ktoś to musi robić tak jak niektórzy posłańcy musza przynosić złe wieści a niektóre komórki muszą przenosić impulsy bólu. Czy to są gorsze komórki od innych?
Świat się kończy, Igła pisze w stu procentach rozsądnie ...
@ Docent Stopczyk
Ja słyszałem że Simo Hayhe strzelał do komunistów, nie wiem, skąd się wzięło tych ośmiu ludzi na dzień ;)
A największym snajperem był oczywiście Carlos Hathcock. Nawet nie za wyczyny, a jest przecież bohaterem najwspanialszych ze snajperskich opowieści. Za to, że będąc zimnym zabójcom, jak prosty żołnierz ratował z ognia prostych kolegów. Za ofiarę poparzeń, wykluczenmia z walki i bólu do końca życia.
To był człowiek, który wrócił do Wietnamu, żeby bronić “tych dzieciaków poubieranych w mundury”. Dlatego,a nie ze względu na kunszt czy skuteczność, jest największy.
@ Igła – mógłby Pan napisać coś więcej o “Torze” i “Alex-ie”? Słyszałem, że ostatnio cywilni strzelcy mogli popróbowac na tym ostatnim. Czy spotkał sie Pan z opiniami?
A swoją drogą to “strzelec wyborowy” jest niezwykle toporne i dobrze byłoby stworzyć jakieś nowe słowo będące odpowiednikiemi marksmana.
@ Xipetotec – jeśli nam się opłaca, to nie ma się zastanawiać z kim i po co walczymy. Jeśli się nie opłaca, tak samo. Oczywiście na opłaca/nie opłaca należy patrzeć także w szerokiej i dalekiej perspektywie …
“Lepiej żeby snajperów nie było”. To jest kobiecy punkt wdzenia. Świat jest jaki jest i nie należy sie na niego obrażać. Ani pisać tak o potrzebnych i wartościowych ludziach. Ktoś to musi robić tak jak niektórzy posłańcy musza przynosić złe wieści a niektóre komórki muszą przenosić impulsy bólu. Czy to są gorsze komórki od innych?
Pozdrawiam wszystkich
Zetor -- 07.02.2008 - 20:42