to pewnie musialby byc temat dotyczacy akceptacji i tolerancji w ogole. nagminnie sie te dwa pojecia miesza.
nie muszę kogos rozumiec, by go tolerować. dlatego choc nie rozumiem rydzykowej wersji Polski, to toleruje samego rydzyka i jego wyznawców (nie mylić ze sluchaczami Radia Maryja – to w miażdżącej większość ludzie do ktorych okreslenie “moher” ma się nijak). nie oznacza to w żaden sposób akceptacji – przyglądam się, krzywie, zwracam uwagę. monitoruję. tak dlugo, jak jest to margines, podchodze jak każda większosc do mniejszosci. do czasu… ;-)
rozumiem, ze Ty Swięta organizujesz u siebie, pewnie z całą rodzina? no to popatrz na to w ten sposób – ja mam rodzine blisko jedynie na Swieta, a Ty mozesz sie nia cieszyc caly czas. ;-) zawsze jest takie miejsce, z ktorego rzeczywistosc jawi sie w lepszych barwach…
Delilah Swiatecznie zafrasowana
to pewnie musialby byc temat dotyczacy akceptacji i tolerancji w ogole. nagminnie sie te dwa pojecia miesza.
nie muszę kogos rozumiec, by go tolerować. dlatego choc nie rozumiem rydzykowej wersji Polski, to toleruje samego rydzyka i jego wyznawców (nie mylić ze sluchaczami Radia Maryja – to w miażdżącej większość ludzie do ktorych okreslenie “moher” ma się nijak). nie oznacza to w żaden sposób akceptacji – przyglądam się, krzywie, zwracam uwagę. monitoruję. tak dlugo, jak jest to margines, podchodze jak każda większosc do mniejszosci. do czasu… ;-)
rozumiem, ze Ty Swięta organizujesz u siebie, pewnie z całą rodzina? no to popatrz na to w ten sposób – ja mam rodzine blisko jedynie na Swieta, a Ty mozesz sie nia cieszyc caly czas. ;-) zawsze jest takie miejsce, z ktorego rzeczywistosc jawi sie w lepszych barwach…
Griszeq -- 20.03.2008 - 16:30