te wielkopolskie to jaśniejsze są niż zazwyczaj, mam wrażenie.
Ale faktycznie mięso u nich ciemniejsze i bardziej zwarte niż u kurczaka.
To dobrze jest, bo można, bez błędu w sztuce, wino do nich czerwone podawać.
Warto tylko pamiętać, żeby piekąc taką sztuczkę, obficie ją podlewać soczkiem jabłkowym, albo też i winem jakimś kiepskim (żeby żalu nie czuć, bo to dla gotowania niedobre).
Podlewanie ważne jest, bo inaczej suchy ptak wyjdzie i przykry w spożyciu.
Panie Merlocie,
te wielkopolskie to jaśniejsze są niż zazwyczaj, mam wrażenie.
Ale faktycznie mięso u nich ciemniejsze i bardziej zwarte niż u kurczaka.
To dobrze jest, bo można, bez błędu w sztuce, wino do nich czerwone podawać.
Warto tylko pamiętać, żeby piekąc taką sztuczkę, obficie ją podlewać soczkiem jabłkowym, albo też i winem jakimś kiepskim (żeby żalu nie czuć, bo to dla gotowania niedobre).
Podlewanie ważne jest, bo inaczej suchy ptak wyjdzie i przykry w spożyciu.
yayco -- 01.04.2008 - 11:14