Amerykańskie interwencje są zawsze podejmowane w interesie Ameryki, czyli ludzi cywilizowanych. Oni nie mają na celu eksterminacji miejscowej ludności czy sprowadzenia jej do roli niewolników. Najwyżej tubylcy sami sobie z tym jakoś radzą. I dlatego nawet jak amerykanie wspierają jakiegoś środkowoamerykańskiego łobuza, to jest to jeden z wielu, na ogół bez bandyckich skłonności.
Ruskie interwencje, jeżeli w ogóle nie są inicjowane po pijanemu , są podejmowane w interesie satrapii dla jej celów. Ruski władca potrzebuje nie tylko ryków zbytu, te go w ogóle nie interesują. Potrzebuje rabów. Ugietych karków. Głośnego i przeciągłego uraaaaaaaaaaa.
W tym względzie nie różnią się ani od afrykańskich ani od naszych autokratów. Wszyscy, mając podświadomą pewność swej groteskowości łakną oklasków.
Igła
Amerykańskie interwencje są zawsze podejmowane w interesie Ameryki, czyli ludzi cywilizowanych. Oni nie mają na celu eksterminacji miejscowej ludności czy sprowadzenia jej do roli niewolników. Najwyżej tubylcy sami sobie z tym jakoś radzą. I dlatego nawet jak amerykanie wspierają jakiegoś środkowoamerykańskiego łobuza, to jest to jeden z wielu, na ogół bez bandyckich skłonności.
Ruskie interwencje, jeżeli w ogóle nie są inicjowane po pijanemu , są podejmowane w interesie satrapii dla jej celów. Ruski władca potrzebuje nie tylko ryków zbytu, te go w ogóle nie interesują. Potrzebuje rabów. Ugietych karków. Głośnego i przeciągłego uraaaaaaaaaaa.
Stary -- 08.05.2008 - 10:51W tym względzie nie różnią się ani od afrykańskich ani od naszych autokratów. Wszyscy, mając podświadomą pewność swej groteskowości łakną oklasków.