Też czekałam na tekst o Pani Irenie Sendlerowej. Z podobnych do Pańskich powodów go nie napisałam sama.
Uznałam, że to coś nieokreślonego co mnie ogarnia kiedy myślę o Niej i o tym co zrobiła nie jest wystarczające do napisania mądrego tekstu.
Jak czytam sobie różne rzeczy na txt, tak mniej więcej od dwóch czy może trzech dni to zastanawiam się jak to jest, że można się ze swoją niewiedzą czy ignorancją obnosić tak tryumfalnie i bezkrytycznie.
Panie Yayco
Napisał Pan coś, co i ja chciałam napisać.
Też czekałam na tekst o Pani Irenie Sendlerowej. Z podobnych do Pańskich powodów go nie napisałam sama.
Uznałam, że to coś nieokreślonego co mnie ogarnia kiedy myślę o Niej i o tym co zrobiła nie jest wystarczające do napisania mądrego tekstu.
Jak czytam sobie różne rzeczy na txt, tak mniej więcej od dwóch czy może trzech dni to zastanawiam się jak to jest, że można się ze swoją niewiedzą czy ignorancją obnosić tak tryumfalnie i bezkrytycznie.
I tego nie widzieć...
Gretchen -- 14.05.2008 - 16:38