Wiem,że i naszemu Premierowi towarzyszy iluś tam dziennikarzy.
Coś mi się wydaje,że małżonka Premiera,wkurzyła się na dziennikarzy.Wczoraj w Dzienniku newsem była Jej wypowiedź do jednego z nich,że wg wierzeń,bodaj peruwiańskich,
choroby na wysokościach przytrafiaja się złym ludziom.
Chyba coś i wcześniej musiało zaiskrzyć,że ta nagonka ma taki wyraz jak widać.
Zaś następny z PiSu J.Brudziński wyliczył ile to dzieci mozna wykarmić,ile komputerów kupić za tę wycieczkę D.Tuska.
Jestem cierpliwy,poczekam co ma do powiedzenia Polakom sam Premier.
Na pewno z tej zadymy ktoś wyjdzie zwycięsko,a kto pokażą najbliższe dni.
Szanowny Panie Lorenzo
Wiem,że i naszemu Premierowi towarzyszy iluś tam dziennikarzy.
Coś mi się wydaje,że małżonka Premiera,wkurzyła się na dziennikarzy.Wczoraj w Dzienniku newsem była Jej wypowiedź do jednego z nich,że wg wierzeń,bodaj peruwiańskich,
choroby na wysokościach przytrafiaja się złym ludziom.
Chyba coś i wcześniej musiało zaiskrzyć,że ta nagonka ma taki wyraz jak widać.
Zaś następny z PiSu J.Brudziński wyliczył ile to dzieci mozna wykarmić,ile komputerów kupić za tę wycieczkę D.Tuska.
Jestem cierpliwy,poczekam co ma do powiedzenia Polakom sam Premier.
Na pewno z tej zadymy ktoś wyjdzie zwycięsko,a kto pokażą najbliższe dni.
Pozdrawiam serdecznie
Zenek -- 20.05.2008 - 14:52