...to taka nieodwzajemniona miłość od wieków była. No, kulturalny naród, Jan Sebastian, Van Beethoven, nawet Mozart, bo w końcu Austriacy to tacy Niemcy inaczej…
A do Polski się uciekało. Blisko było. Jak kulturalny naród głupiał, to można było się schronić po sąsiedzku. Aż kulturalny naród najechał sąsiada. W chwili amoku. Wszyscy klaskali, wrzucali kartki do urn demokratycznie, prążyli wyciągnięte ręce…
Zostały nam na pamiatkę po kulturalnym narodzie polskie obozy śmierci. I antysemityzm, który naprawdę jest. Malowany na ścianach, wywrzaskiwany na stadionach, sączony w audycjach katolickiego radia dla mas. Zauważany przez dociekliwych Francuzów, którzy u siebie go nie zauważają. Dobrze, że chociaż Szwajcarzy cicho siedzą. Banki, opuchłe złotem, nie lubią rozgłosu. Hiszpanie też mogą się dziwić. Antysemityzm w XXI wieku? U nas nie do pomyślenia, u nas już od XVI wieku porządek i spokój…
Kto się czubi, ten się lubi??? Igło – nie budź demonów!
Niemcy...
...to taka nieodwzajemniona miłość od wieków była. No, kulturalny naród, Jan Sebastian, Van Beethoven, nawet Mozart, bo w końcu Austriacy to tacy Niemcy inaczej…
A do Polski się uciekało. Blisko było. Jak kulturalny naród głupiał, to można było się schronić po sąsiedzku. Aż kulturalny naród najechał sąsiada. W chwili amoku. Wszyscy klaskali, wrzucali kartki do urn demokratycznie, prążyli wyciągnięte ręce…
Zostały nam na pamiatkę po kulturalnym narodzie polskie obozy śmierci. I antysemityzm, który naprawdę jest. Malowany na ścianach, wywrzaskiwany na stadionach, sączony w audycjach katolickiego radia dla mas. Zauważany przez dociekliwych Francuzów, którzy u siebie go nie zauważają. Dobrze, że chociaż Szwajcarzy cicho siedzą. Banki, opuchłe złotem, nie lubią rozgłosu. Hiszpanie też mogą się dziwić. Antysemityzm w XXI wieku? U nas nie do pomyślenia, u nas już od XVI wieku porządek i spokój…
Kto się czubi, ten się lubi??? Igło – nie budź demonów!
jotesz -- 21.05.2008 - 22:04