Trzeba rozgraniczyć dwie rzeczy: podjęcie decyzji przez rząd (czy konkretnie Becka) i ogólne podejście propagandowe. Jeśli chodzi o to, co należało zrobić – to oczywiście i Ty, odysie, i Wieczorkiewicz, i pewnie trochę i Buchanan macie rację. Natomiast z punktu widzenia polityki historycznej takie stanowisko jest nie do zaakceptowania, bo co z tego zrozumie szeregowy przeżuwacz gazet? Że cholerne Polaczki nie chciały negocjować, więc trzeba było zrobić z nimi porządek. Jak dołożyć do tego przyprawianą nam gębę antysemitów, to z odpowiedzialności za wybuch II WŚ nie wygrzebiemy się nigdy – i to jest scenariusz, który mnie martwi.
A że za brednie o honorze Becka et consortes należałoby postawić pod sąd wojenny – to osobna kwestia.
@odys
Trzeba rozgraniczyć dwie rzeczy: podjęcie decyzji przez rząd (czy konkretnie Becka) i ogólne podejście propagandowe. Jeśli chodzi o to, co należało zrobić – to oczywiście i Ty, odysie, i Wieczorkiewicz, i pewnie trochę i Buchanan macie rację. Natomiast z punktu widzenia polityki historycznej takie stanowisko jest nie do zaakceptowania, bo co z tego zrozumie szeregowy przeżuwacz gazet? Że cholerne Polaczki nie chciały negocjować, więc trzeba było zrobić z nimi porządek. Jak dołożyć do tego przyprawianą nam gębę antysemitów, to z odpowiedzialności za wybuch II WŚ nie wygrzebiemy się nigdy – i to jest scenariusz, który mnie martwi.
A że za brednie o honorze Becka et consortes należałoby postawić pod sąd wojenny – to osobna kwestia.
Banan -- 25.05.2008 - 14:28