Jak twierdzi mój znajomy biegły w sprawach wojskowych i historycznych, gdyby Francuzi zaatakowali Niemcy w 1939, to by zostali pokonani przez cztery dywizje dziadków, którzy walczyć w Polsce nie byli w stanie.
Żeby wygrać, trzeba wierzyć w zwycięstwo. Jeśli obie strony wierzą wygrywa silniejsza. Ale jeśli jedna strona nie chce „umierać za Gdańsk”, to druga ją złoi bez problemu!
Odnośnie działań prewencyjnych, to można było zacząć od okupacji Prus Wschodnich… To by skróciło front…
Panie Odysie!
Jak twierdzi mój znajomy biegły w sprawach wojskowych i historycznych, gdyby Francuzi zaatakowali Niemcy w 1939, to by zostali pokonani przez cztery dywizje dziadków, którzy walczyć w Polsce nie byli w stanie.
Żeby wygrać, trzeba wierzyć w zwycięstwo. Jeśli obie strony wierzą wygrywa silniejsza. Ale jeśli jedna strona nie chce „umierać za Gdańsk”, to druga ją złoi bez problemu!
Odnośnie działań prewencyjnych, to można było zacząć od okupacji Prus Wschodnich… To by skróciło front…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 29.05.2008 - 20:14