Panie Grzesiu,

Panie Grzesiu,

przecież podkreśliłem, że tekścik ten, to taki “misz – masz”. Czyli moje tycie nic z Igłą nie ma. A z tym Pańskim rozumieniem, czy raczej jego brakiem, to kokietek z Pana. Chciałbym tak jarzyć jak Pan… Ale, fizjologii nie przeskoczysz.
Pozdrawiam…


Bloguję, więc tyję By: AndrzejKleina (12 komentarzy) 30 maj, 2008 - 07:33