nie, nie, to nie tak, ja przebojów żadnych z Igłą nie miałem, ot takie sobie pogaduchy Polaków. A cud ostatni, to miał miejsce w Kanie Galilejskiej. Pozdrawiam…
Panie Jerzy,
nie, nie, to nie tak, ja przebojów żadnych z Igłą nie miałem, ot takie sobie pogaduchy Polaków. A cud ostatni, to miał miejsce w Kanie Galilejskiej.
Andrzej F. Kleina -- 30.05.2008 - 17:56Pozdrawiam…