A ja, Panie Stary,

A ja, Panie Stary,

powrócę do gloszonej przez mnie od kilku tygodni tezy, że media nasze postanowily przetestować swoje wplywy. I to tym razem nie na politykach (choć może we wspólpracy z nimi), ale na spoleczeństwie, a przynajmniej na tych warstwach, które się testowi poddać zechcą. A jak widac i slychać, sporo tego towarzystwa stracilo rosządek, przyjmując gadzi styl reakcji.

To już kolejny raz media nakręcają emocje, prowadząc momentami do zachowań histerycznych. Oczywiście zadania testowe padają na wyjątkowo podatny grunt.

Przecież dawniej też graliśmy mecze o podobnym ciężarze gatunkowym, ale zwyczajowe porażki przyjmowane byly niemal z godnością i fatalizmem. Aczkolwiek zdarzaly się glosy rozsądku, analizujące nasze szanse, a potem diagnozujące przyczyny klęsk rozlicznych.

Jednakże to, co sie dzieje dzisiaj, trudno wytlumaczyć jedynie ewenementem naszego udzialu w mistrzostwach Europy, których status jest jednak trochę niższy od mistrzostw świata. I sam ten fakt powinien już dziwić.

To rozhuśtywanie emocji przez media do takich rozmiarów, z powodów co najmniej mikrych, jest zastanawiające. Próbuję sobie przypomniec, kiedy takie zjawiska spoleczne mialy uprzednio miejsce i mam same niedobre skojarzenia. Rozemocjonowany tlum może być nader niebezpieczny. Dla każdego.

Pozdrawiam w zamyśleniu


Czterdzieści miliardów much nie może się mylić By: Sylnorma (14 komentarzy) 16 czerwiec, 2008 - 15:33