Zugspitze to był, a nie jakiś tam Matterhorn, co to ja nawet nie wiem (prawdopodobnie) gdzie on jest.
Co zaś w sprawie kucyka, to on symbolizuje więź z chłopem, który się nie dał skolektywizować.
A dziękować nie ma za co, bo jako mężczyzna gotujący poczuwam się wiedzę swoją rozszerzać. Co ciekawe tym razem nawet nie musiałem się uciekać do tego wybryku oprogramowania, jakim jest Safari.
Pozdrawiam i życzę trwania w odwrotnej emocjonalności
PS. A co Pan Szanowny robisz z kobietami pod brytfanką, to ja nawet wiedzieć nie chcę, bo nagłe wspomnienia mam od lekarzy zakazane.
Panie Merlocie,
Zugspitze to był, a nie jakiś tam Matterhorn, co to ja nawet nie wiem (prawdopodobnie) gdzie on jest.
Co zaś w sprawie kucyka, to on symbolizuje więź z chłopem, który się nie dał skolektywizować.
A dziękować nie ma za co, bo jako mężczyzna gotujący poczuwam się wiedzę swoją rozszerzać. Co ciekawe tym razem nawet nie musiałem się uciekać do tego wybryku oprogramowania, jakim jest Safari.
Pozdrawiam i życzę trwania w odwrotnej emocjonalności
PS. A co Pan Szanowny robisz z kobietami pod brytfanką, to ja nawet wiedzieć nie chcę, bo nagłe wspomnienia mam od lekarzy zakazane.
yayco -- 01.07.2008 - 22:19