po czytaniu takich tekstow czlowiek czuje sie … dobrze. dotyka czegos prywatnego, ale jednoczesnie nie ma mowy o zadnym narzucaniu intymnosci. to co piszesz jest bezwzglednie osobiste, ale gdy czlowiek wgłębia sie w ten tekst, to tekst staje sie lustem i widzi siebie…
wystukane przez ciebie slowa odbieraja “Gretchen” przymioty awatara (bez wnikania, czy to realne czy tylko zludzenie) internetowego, ma się poczucie obcowania nie z kreacja tylko czyms niemalze dotykalnym. powtarzam: nie jest nawet istotne, ze moze to byc tylko wrazenie.
no i to sprawia, przynajmniej u mnie, ze czuje sie wlasnie “dobrze”. malo kto potrafi wywolac wrazenie takiego osobistego uczestnictwa. czasem robi to jeszcze Magia, od czasu do czasu Igla, moze jeszcze Zenek…
nie wiem co zrozumialem. czy zrozumialem. ale zapedzilas mnie w miejsca nieodwiedzane zbyt czesto. i mam wrazenie, ze nie tylko mnie…
Gretchen dwoista/troista/n-ista...
po czytaniu takich tekstow czlowiek czuje sie … dobrze. dotyka czegos prywatnego, ale jednoczesnie nie ma mowy o zadnym narzucaniu intymnosci. to co piszesz jest bezwzglednie osobiste, ale gdy czlowiek wgłębia sie w ten tekst, to tekst staje sie lustem i widzi siebie…
wystukane przez ciebie slowa odbieraja “Gretchen” przymioty awatara (bez wnikania, czy to realne czy tylko zludzenie) internetowego, ma się poczucie obcowania nie z kreacja tylko czyms niemalze dotykalnym. powtarzam: nie jest nawet istotne, ze moze to byc tylko wrazenie.
no i to sprawia, przynajmniej u mnie, ze czuje sie wlasnie “dobrze”. malo kto potrafi wywolac wrazenie takiego osobistego uczestnictwa. czasem robi to jeszcze Magia, od czasu do czasu Igla, moze jeszcze Zenek…
nie wiem co zrozumialem. czy zrozumialem. ale zapedzilas mnie w miejsca nieodwiedzane zbyt czesto. i mam wrazenie, ze nie tylko mnie…
Griszeq -- 03.07.2008 - 11:59