Jeśli Pan myślisz, że ja się użalę nad ciężką dolą naszych “politycznych sierot”, to się Pan mylisz.
Tysiące maluczkich prywatnych przedsiębiorców stanęło onegdaj przed takimi dylematami, w porównywalnej skali. Skoro oni musieli dać sobie radę, żeby wyjść na swoje albo polec, to ja mam się użalać nad politycznymi debilami, którzy teraz próbują znaleźć “kozła ofiarnego” dla usprawiedliwienia swojej nieudolności?
Panie Lorenzo, niedoczekanie Pańskie. :)
A Sarkozy? Wie co robi. Na dodatek skutecznie pogrywa na naszej zdezelowanej sygnaturce. A my się dalej dajemy na to łapać. Wstyd, podwójny.
Niedawno mówiłam, że “wolta” pana prezydenta w sprawie TL została dyplomatycznie spartolona. Po ostatnim telefonie od Sarkozego mogę powiedzieć, że została spartolona podwójnie.
Ja już nie mogę się nawet śmiać. Mnie jest po prostu przykro, że takich…
Panie Lorenzo Szanowny
Jeśli Pan myślisz, że ja się użalę nad ciężką dolą naszych “politycznych sierot”, to się Pan mylisz.
Tysiące maluczkich prywatnych przedsiębiorców stanęło onegdaj przed takimi dylematami, w porównywalnej skali. Skoro oni musieli dać sobie radę, żeby wyjść na swoje albo polec, to ja mam się użalać nad politycznymi debilami, którzy teraz próbują znaleźć “kozła ofiarnego” dla usprawiedliwienia swojej nieudolności?
Panie Lorenzo, niedoczekanie Pańskie. :)
A Sarkozy? Wie co robi. Na dodatek skutecznie pogrywa na naszej zdezelowanej sygnaturce. A my się dalej dajemy na to łapać. Wstyd, podwójny.
Niedawno mówiłam, że “wolta” pana prezydenta w sprawie TL została dyplomatycznie spartolona. Po ostatnim telefonie od Sarkozego mogę powiedzieć, że została spartolona podwójnie.
Ja już nie mogę się nawet śmiać. Mnie jest po prostu przykro, że takich…
A co ja się będę wyrażać?
Pozdrawiam w smutku pogrążona…
Magia -- 05.07.2008 - 19:45