Po przeczytaniu Pańskiego tekstu przyszła mi do głowy, czyli do pustego, tylko jedna refleksja.
Tak sobie pomyślałam, że ustanawianie kolejnych szczebli kontroli, mnożenie zastępów kontrolerów, tworzenie coraz to nowych procedur kontrolnych jest trochę sztuką dla sztuki, jeśli nasze własne, wewnętrzne, mechanizmy kontroli samych siebie są rozregulowane.
Panie Andrzeju Szanowny
Po przeczytaniu Pańskiego tekstu przyszła mi do głowy, czyli do pustego, tylko jedna refleksja.
Tak sobie pomyślałam, że ustanawianie kolejnych szczebli kontroli, mnożenie zastępów kontrolerów, tworzenie coraz to nowych procedur kontrolnych jest trochę sztuką dla sztuki, jeśli nasze własne, wewnętrzne, mechanizmy kontroli samych siebie są rozregulowane.
Pozdrawiam się z Panem kontrolnie…
Magia -- 18.07.2008 - 12:43